Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zmiany w szeregach PIS w ostatnich latach

0
Podziel się:

Po zawieszeniu Elżbiety Jakubiak w prawach członka PiS pojawiły się pytania
o jej przyszłość w partii. W ostatnich latach działacze PiS publicznie krytykujący linię partii lub
działania kierownictwa, ostatecznie sami występowali z PiS lub byli z niego wykluczani.

Po zawieszeniu Elżbiety Jakubiak w prawach członka PiS pojawiły się pytania o jej przyszłość w partii. W ostatnich latach działacze PiS publicznie krytykujący linię partii lub działania kierownictwa, ostatecznie sami występowali z PiS lub byli z niego wykluczani.

Wśród osób, które w ostatnich latach rozstały się z PiS są m.in. Ludwik Dorn - przez lata jeden z najbliższych współpracowników szefa PiS Jarosława Kaczyńskiego i wicepremier w jego rządzie, b. premier Kazimierz Marcinkiewicz, europoseł Paweł Zalewski, który obecnie związany jest z PO, czy b. marszałek Sejmu Marek Jurek.

Ten ostatni opuścił ugrupowanie w kwietniu 2007 roku ze względów ideologiczno-programowych. Jurek najpierw zrezygnował z funkcji marszałka Sejmu, gdy posłowie nie zgodzili się na wprowadzenie do konstytucji zapisu o ochronie życia od momentu poczęcia. Decyzję o odejściu z PiS podjął po tym, gdy okazało się, że na posiedzeniu Rady Politycznej partii nie będzie rozmowy o pracach nad zmianą konstytucji w kwestii ochrony życia oraz po głosowaniach w Sejmie w tej sprawie.

Wraz z Jurkiem z PiS odeszło też kilkoro innych ówczesnych posłów PiS: Artur Zawisza, Marian Piłka, Dariusz Kłeczek i Małgorzata Bartyzel; wszyscy podkreślali, że to gest solidarności z Jurkiem.

Na początku lipca 2007 r. w prawach członka swej partii zawieszony został ówczesny wiceprezes partii Paweł Zalewski. Powodem była jego krytyczna wypowiedź o ówczesnej minister spraw zagranicznych Annie Fotydze. Zalewski stwierdził m.in., że sejmowa Komisja Spraw Zagranicznych, (której wówczas szefował) nie otrzymała odpowiedzi na najważniejsze pytania dotyczące ustaleń, które zapadły na szczycie UE w Brukseli. Postępowanie dyscyplinarne wobec Zalewskiego zostało umorzone i powrócił on do sprawowania partyjnych funkcji.

We wrześniu 2007 r. z PiS odszedł były premier Kazimierz Marcinkiewicz. Informacja o tym została upubliczniona dopiero miesiąc później. Marcinkiewicz tłumaczył w liście do Kaczyńskiego, że podjął taką decyzję w związku z publiczną oceną jego osoby przez szefa PiS, ale "także ze względu na brak zgody w partii na mówienie tego, co się myśli, na polemikę z niektórymi błędnymi decyzjami ani też na krytykę wybieranej taktyki działania".

Krótko przed samorozwiązaniem Sejmu we wrześniu 2007 r. z PiS odszedł też Antonii Mężydło. Tłumaczył, że "PiS mocno zacieśnił więzy z mediami ojca Rydzyka", a on nie mógłby startować z toruńskiej listy PiS, gdyż nie odpowiadałoby mu towarzystwo kilku osób.

Po przegranych przez PiS przyspieszonych wyborach parlamentarnych trzej ówcześni wiceprezesi PiS: Paweł Zalewski, Kazimierz M. Ujazdowski i Ludwik Dorn wystosowali list do prezesa Kaczyńskiego w sprawie zmiany sposobu zarządzania partią. Gdy pozostał on bez odzewu, zrezygnowali z funkcji wiceszefów PiS. Jednak pokłosiem listu stało się zawieszenie ich w prawach członków PiS, do czego doszło w listopadzie 2007 r.

Zalewski i Ujazdowski wystąpili z PiS w grudniu 2007 r., wraz z nimi z partii odszedł b. członek Komitetu Politycznego Piotr Krzywicki. Zalewski i Ujazdowski podkreślali, że choć formalnie sami odeszli z partii, to praktycznie zostali z niej wykluczeni, bo ich głos nie był uwzględniany.

Kilka dni po odejściu Zalewskiego i Ujazdowskiego z PiS odszedł Jerzy Polaczek, b. minister transportu w rządzie Kaczyńskiego. Polaczek krytycznie wypowiadał się na temat zawieszenia w prawach członków partii trzech byłych wiceprezesów PiS.

Kolejnym - już piątym posłem - który zdecydował się na odejście w grudniu 2007 r. był Jarosław Sellin. Jak wtedy mówił, PiS przestało być ugrupowaniem jednoczącym polską prawicę, a różnorodność ideowa przestała być tam traktowana jako atut.

W kwietniu 2008 r. z PiS odszedł poseł Lucjan Karasiewicz, poniważ - tłumaczył - był zawiedziony postawą swojego ugrupowania wobec Traktatu Lizbońskiego. Karasiewicz był jedynym posłem PiS, który publicznie deklarował, że zagłosuje za ratyfikacją Traktatu, nawet jeśli zmiany proponowane wówczas przez PiS do ustawy ratyfikacyjnej nie zostaną uwzględnione przez Sejm. Z kolei liderzy PiS wskazywali, że jego odejście było gestem lojalności wobec politycznego mentora Karasiweicza - Jerzego Polaczka.

Dorn, o wykluczenie którego wnioskował szef PiS Jarosław Kaczyński, rozstał się z partią w październiku 2008 roku. Jak uzasadniano - został usunięty m.in. za wywiady prasowe, w których "dezawuował kierownictwo partii i osobę samego prezesa". Jego problemy w partii zaczęły się jednak wcześniej. W lutym 2007 r. doszło do jego dymisji - w wyniku wewnętrznego konfliktu Dorn, nazywany "trzecim bliźniakiem", stracił tekę szefa MSWiA. Od listopada 2007 r. był zawieszony w prawach członka PiS.

W czerwcu 2009 r. z członkostwa w PiS zrezygnowała posłanka ze Szczecina Mirosława Masłowska. Tłumaczyła, że "nie chce swoim nazwiskiem firmować partii Joachima Brudzińskiego w regionie".

Kilka dni temu z delegacji PiS do Parlamentu Europejskiego wykluczony został Marek Migalski. W liście otwartym obarczył szefa PiS m.in. winą za niskie notowania partii. Uważa, że strategia PiS po wyborach prezydenckich "prowadzi prostą drogą do klęski wyborczej" w wyborach samorządowych i parlamentarnych.

Informacja o tym, że Jakubiak - która pracowała w sztabie wyborczym prezesa PiS w wyborach prezydenckich - została zawieszona w prawach członka PiS pojawiła się w środę. Posłanka zaliczana jest przez komentatorów do tzw. liberalnego skrzydła Prawa i Sprawiedliwości, obok m.in. szefowej kampanii prezydenckiej Kaczyńskiego Joanny Kluzik-Rostkowskiej i rzecznika sztabu Pawła Poncyljusza.

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak powiedział w czwartek, że przyczyną zawieszenia Elżbiety Jakubiak w prawach członka PiS była postawa posłanki po kampanii prezydenckiej. Jakubiak spotkała się w czwartek z Jarosławem Kaczyńskim. Po tej rozmowie powiedziała m.in. że nadal jest członkiem PiS, a jej zawieszenie jest wewnętrzną sprawą partii.

Jak mówiła, z Kaczyńskim nie rozmawiała o przyczynach swego zawieszenia. Pytana, czy poznała powody swojego zawieszenia, odparła, że to są "takie powody generalne". Pytana, kiedy zostanie "odwieszona", odparła: "Jak mnie odwieszą". Dodała, prezes PiS nie powiedział jej, kiedy to się stanie, bo o to nie pytała. (PAP)

stk/ mok/ mag/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)