Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Znicze wśród skałek i jaskiń Jury pamięci ofiar wypadków

0
Podziel się:

W dniu Wszystkich Świętych ratownicy jurajskiej grupy GOPR zapalili
znicze przy tych skałkach i jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie w przeszłości doszło
do śmiertelnych wypadków. Akcja pod hasłem "Światełko na Jurze" ma kilkunastoletnią tradycję.

W dniu Wszystkich Świętych ratownicy jurajskiej grupy GOPR zapalili znicze przy tych skałkach i jaskiniach Jury Krakowsko-Częstochowskiej, gdzie w przeszłości doszło do śmiertelnych wypadków. Akcja pod hasłem "Światełko na Jurze" ma kilkunastoletnią tradycję.

Jak powiedział PAP starszy ratownik jurajskiej grupy GOPR Dariusz Kłosuń, odpowiedzialny w czwartek za akcje i wyprawy ratunkowe na Jurze, dyżurni ratownicy zapalili tego dnia znicze w pięciu miejscach. W ubiegłym roku postawiono tam również upamiętniające zmarłych brzozowe krzyże.

W dniu Wszystkich Świętych ratownicy odwiedzają m.in. jaskinię Wielka Studnia Szpatowców, skałkę Okiennik, skałki w okolicy Turni Lechwora w Rzędkowicach czy Górę Zborów. To miejsca, gdzie do wypadków dochodzi stosunkowo często.

Goprowcy na co dzień, niezależnie od służby ratowniczej, starają się wpajać turystom podstawowe zasady bezpieczeństwa. Prowadzą m.in. spotkania dla uczniów, a także uczestników odbywających się na Jurze obozów i kolonii.

Niemal co roku na terenie Jury Krakowsko-Częstochowskiej giną turyści i wspinacze; nawet kilka osób. Część wypadków śmiertelnych ma związek ze wspinaczką skałkową i wchodzeniem do jaskiń. Zdarzają się także wypadki np. na rowerach górskich i quadach. Ofiarami padają zarówno nowicjusze, jak i bardzo doświadczeni turyści.

Bywa, że tych drugich gubi rutyna. W przypadku tych pierwszych, częsty jest brak wyobraźni. Np. w maju ubiegłego roku po upadku z Okiennika Wielkiego zginął 25-letni turysta, który spadł ze szczytu ok. 30-metrowej skały; nie miał przy sobie sprzętu wspinaczkowego.

Goprowcy przypominają, że pozornie łagodne i łatwe do sforsowania jurajskie skałki, bywają zdradliwe - ich stosunkowo niewielkie rozmiary usypiają czujność eksplorujących je osób. Tymczasem upadek z 20-30 metrów jest porównywalny z upadkiem z 10-piętrowego wieżowca.

Mimo planów, dotąd na terenie Jury nie powstał symboliczny cmentarz czy miejsce pamięci ofiar wypadków w jaskiniach, skałkach czy ruinach średniowiecznych zamków. Niemal co roku giną tam jednak kolejne osoby.

Jura Krakowsko-Częstochowska, obok obszarów typowo górskich, należy do najpopularniejszych miejsc aktywnego wypoczynku w południowej Polsce. Na obszarze 2,5 tys. km kw. znajdują się tu tysiące białych skał wapiennych zwanych ostańcami, setki jaskiń tworzących często kruche ciągi poziomych, ciasnych korytarzy i pionowych kominów, dziesiątki ruin średniowiecznych warownych strażnic i zamków, a także lasy, jary, piaski, bagna i zbiorniki wodne.(PAP)

mab/ mtb/ ako/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)