Europejska Konfederacja Związków Zawodowych (EKZZ) potępiła w czwartek decyzję koncernu General Motors w sprawie zamknięcia zakładów Opla w Antwerpii jako "polityczną, a nie podyktowaną względami gospodarczymi" i uznała ją za "straszliwy cios w belgijską gospodarkę".
Takie oświadczenie złożył sekretarz generalny EKZZ John Monks.
Zamknięcie fabryki w Antwerpii, ogłoszone tego dnia w Brukseli przez prezesa GM Nicka Reilly'ego, stanowi jedno z posunięć w procesie restrukturyzacji przedsiębiorstwa, które postanowiło zredukować swe zdolności produkcyjne o 20 proc.
"Decyzja została podyktowana względami politycznymi, nie zaś logiką ekonomiczną, ponieważ model małego samochodu GM z napędem na cztery koła, który miał być produkowany w Antwerpii, będzie teraz produkowany w Korei Południowej" - powiedział sekretarz generalny Europejskiej Federacji Metalowców (EMF) Peter Scherrer.
Fabryka w Antwerpii zatrudnia nieco ponad 2 600 robotników (w 1981 r. było ich 12 600) i jej zamknięcie będzie oznaczało, według związkowców, dodatkowo utratę 10 000 miejsc pracy w zakładach pomocniczych i fabrykach części zamiennych.(PAP)
ik/ mc/
5519212