Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Związkowcy ze SMW w Gdyni apelują do premiera o pomoc

0
Podziel się:

Związkowcy oraz Rada Pracowników ze Stoczni Marynarki Wojennej SA w Gdyni
zwróciły się do premiera "w sprawie dalszych losów" swojej firmy. Ofertę dzierżawy i zakupu
zorganizowanej części stoczni MW złożyła Stocznia Nauta należąca do ARP.

Związkowcy oraz Rada Pracowników ze Stoczni Marynarki Wojennej SA w Gdyni zwróciły się do premiera "w sprawie dalszych losów" swojej firmy. Ofertę dzierżawy i zakupu zorganizowanej części stoczni MW złożyła Stocznia Nauta należąca do ARP.

W połowie października prezes Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) Wojciech Dąbrowski poinformował PAP, że Agencja za pośrednictwem należącej do niej Stoczni Nauta złożyła ofertę dzierżawy i zakupu zorganizowanej części przedsiębiorstwa Stoczni Marynarki Wojennej (SMW).

Znana głównie z niedokończonej budowy korwety Gawron, gdyńska Stocznia Marynarki Wojennej jest od 7 kwietnia 2011 roku w upadłości likwidacyjnej. Wcześniej przez prawie półtora roku spółka była w tzw. upadłości układowej.

Pod listem do premiera Donalda Tuska podpisali się przedstawiciele działających w stoczni: NZSS Pracowników Wojska, NSZZ "Solidarność" i Rady Pracowników.

"(...) strona społeczna jednoznacznie negatywnie ocenia przedłożoną przez prezesa Agencji Rozwoju Przemysłu (ARP) propozycję +sposobu ratowania Stoczni Marynarki Wojennej (SMW)+" - czytamy w piśmie do Donalda Tuska, przekazanym w poniedziałek PAP.

"Propozycja szefa ARP dzierżawy i wykupu terenów SMW przez należącą do ARP stocznię Nautę jest praktyczną, fizyczną likwidacją SMW skutkującą utratą potencjału technicznego, intelektualnego i ogólnie ludzkiego służącego dotąd obronności" - czytamy w piśmie strony społecznej do szefa rządu.

Strona społeczna uważa, że "propozycja jest niezgodna z deklaracją premiera wygłoszoną z trybuny sejmowej (12 października br.) mówiącą, że Stocznia Marynarki Wojennej jest uratowana i dalej będzie pracować".

"SMW ma wyspecjalizowane zaplecze techniczne do obsługi Marynarki Wojennej, posiada płynność finansową - osiąga zyski z bieżącej działalności, może brać udział w przetargach, oprócz spodziewanych zamówień z MON prowadzi zaawansowane rozmowy odnośnie kontraktów zagranicznych, prowadzi również prace odnośnie zbycia rzeczywiście zbędnego majątku - co łącznie daje realne szanse na zaspokojenie roszczeń wierzycieli, a tym samym na zmianę opcji upadłości z likwidacyjnej na układową" - tłumaczą związkowcy w swoim piśmie.

Strona społeczna ocenia, że "nie ma przesłanek do fizycznej likwidacji Stoczni Marynarki Wojennej a aktualne działania Ministerstwa Skarbu Państwa i ARP odbiera jako niezgodne z deklaracją premiera oraz obowiązującym prawem".

Związkowcy i Rada Pracowników zwróciły się do premiera z prośbą o "przeanalizowanie przywołanych przez nich racji, jak i szczególnych okoliczności związanych z możliwością dalszego funkcjonowania SMW (...) rozpatrywanych w odniesieniu zarówno do szeroko pojętego interesu obronności, jak i interesu ogólnospołecznego (...)".

Przekazane w poniedziałek PAP pismo strony społecznej do premiera to już drugi list do szefa rządu ws. sytuacji stoczni. Pierwszy list z pytaniem o działania rządu "w celu ratowania stoczni" związkowcy skierowali do prezesa rady ministrów 23 października.

W połowie listopada podsekretarz stanu w MSP Rafał Baniak poinformował związkowców w swoim piśmie, że "nabycie zorganizowanej części SMW przez Stocznię Remontową Nauta SA związane jest z przejęciem pracowników bezpośredniej i pośredniej produkcji oraz nadzoru w zakresie niezbędnym do prowadzenia działalności produkcyjnej".

"Oznacza to zachowanie miejsc pracy, a także potencjału produkcyjnego Stoczni Marynarki Wojennej SA w zakresie możliwości realizacji kontraktów wojskowych" - czytamy w piśmie Baniaka, przekazanym PAP.

Szef MON Tomasz Siemoniak powiedział w ub. tygodniu w Gdyni, że jest zaniepokojony opóźniającą się konsolidacją stoczni Marynarki Wojennej i Nauty; konsolidacja jest warunkiem zlecenia stoczniom prac przy budowie patrolowca, który ma powstać na bazie korwety "Gawron".

Od grudnia 2009 r. w stoczni Marynarki Wojennej realizowany był program restrukturyzacji, polegający głównie na sprzedaży zbędnego majątku, redukcji zatrudnienia i zwiększeniu zamówień. W 2010 r. zwolniono ok. 200 osób. Przed ogłoszeniem upadłości głównym, posiadającym 99 proc. akcji właścicielem stoczni MW była ARP. 1 proc. należał do Ministerstwa Obrony Narodowej. Gdyńska stocznia Nauta należy do towarzystwa MS TFI, kontrolowanego przez ARP.(PAP)

bls/ pad/ mow/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)