Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zwolnili w latach 60. z WAT za praktyki religijne; dziś oskarżył ich IPN

0
Podziel się:

Dwaj byli oficerowie Wojskowej Akademii
Technicznej są oskarżeni przez pion śledczy IPN o dyskryminację
wyznaniową wobec por. Kazimierza K., zwolnionego w 1967 r. z
wojska za praktyki religijne. Grozi za to do 3 lat więzienia.

Dwaj byli oficerowie Wojskowej Akademii Technicznej są oskarżeni przez pion śledczy IPN o dyskryminację wyznaniową wobec por. Kazimierza K., zwolnionego w 1967 r. z wojska za praktyki religijne. Grozi za to do 3 lat więzienia.

Jak dowiedziała się PAP, pion śledczy warszawskiego IPN skierował do Wojskowego Sądu Okręgowego w Warszawie akt oskarżenia przeciw Wacławowi Józefowi R. i Waleremu Romanowi K. Tych byłych żołnierzy zawodowych z WAT oskarżono o przekroczenie uprawnień i zbrodnię komunistyczną.

Według IPN polegała ona na prześladowaniach z powodów religijnych wobec por. Kazimierza K., kierownika gabinetu w Katedrze Uzbrojenia Rakietowego WAT. Uniemożliwiono mu pracę naukową ze względu na jego przynależność wyznaniową, uczestniczenie w praktykach religijnych i udział w organizacjach katolickich. Wydano o nim negatywną opinię o przydatności do służby i w konsekwencji zwolniono z wojska.

IPN - który uzyskał odpowiednie dokumenty z WAT - podkreśla, że stanowiło to naruszenie konstytucyjnie zagwarantowanych praw obywatelskich równości wobec prawa oraz wolności sumienia i wyznania, określonych w konstytucji PRL z lipca 1952 r. Było to karalne także w PRL ograniczenie obywatela w jego prawach ze względu na przynależność wyznaniową i przekonania religijne.

Wacławowi Józefowi R. zarzucono, że w styczniu 1967 r., jako wicekomendant Oddziału Uzbrojenia Rakietowego ds. Liniowych, przekroczył uprawnienia wydając - jako szef zespołu opiniującego - negatywną opinię służbową o por. K., że "reprezentowany przez niego światopogląd idealistyczny nie predestynuje go do pracy wychowawczej ze słuchaczami w akademiach wojskowych".

Waleremu Romanowi K. zarzucono, że w maju 1967 r., jako członek zespołu odwoławczego przekroczył uprawnienia, uznając tę opinię za słuszną i pozostawiając bez zmian.

Podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów, za które grozi do 3 lat więzienia.(PAP)

sta/ wkr/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)