Czeski minister rolnictwa Petr Bendl oświadczył, że chce na szczeblu Unii Europejskiej zabiegać o możliwość zakazania importu do Czech żywności z Polski. Ma to związek z tzw. aferą solną.
Po kontrolach inspektorzy zabezpieczyli prawie 260 ton produktów spożywczych m.in.: kapusty kiszonej i ogórków konserwowych oraz ponad 250 ton soli.
Z nieoficjalnych informacji, którymi dysponują Czesi, wynika, że polscy producenci żywności z zawartością soli technicznej wycofali ją po cichu z rynku.
Ponad 227 tys. kg żywności, do której produkcji mogła być użyta sól przemysłowa, zostanie wycofanych z rynku - dowiedziała się w czwartek PAP w Głównym Inspektoracie Sanitarnym. Żywność ze sklepów i hurtowni wróci do producentów z zakazem wprowadzania do obrotu.
O zaskakujących wypowiedziach w sprawie afery solnej pisze Maciej Miskiewicz.
Badania wykazały, że niejadalna sól nie jest szkodliwa dla naszego zdrowia.
Czeski minister rolnictwa Petr Bendl oświadczył, że zakaz importu polskiej żywności nie ma sensu.
Bendl zamierza w tej sprawie skontaktować się z szefem resortu rolnictwa w Warszawie. Zapewnił też, że całkowity zakaz importu polskiej żywności nie ma sensu.
Eksperci wiedzą już, co było w soli drogowej, dodawanej do żywności. Zobacz, czy szkodziła.