Szef CBA przypomniał, że zgodnie z zasadami obowiązującymi w służbach specjalnych nie mógł w żaden sposób odpowiedzieć na pytanie, czy Marek Falenta był, czy nie był współpracownikiem CBA.
Zdaniem prezesa PiS to symptomatyczne działanie nowego gabinetu.
Z publikacji "Wprost" wynika, że Sienkiewicz i Belka omawiali możliwość usunięcia Jacka Rostowskiego ze stanowiska ministra finansów w zamian za finansowanie deficytu budżetowego przez NBP.
Afera podsłuchowa nie wpłynęła na drastyczne pogorszenie wizerunku urzędującego gabinetu, bo podobne oceny notujemy od wielu miesięcy.