Do centrali TOPR zadzwonili przypadkowi turyści, którzy na Przełęczy Zawrat odnaleźli śpiącego mężczyznę.
Śnieg zaskoczył turystów, którzy majówkę spędzali w Tatrach. Ratownicy TOPR odnaleźli turystkę, która samotnie wybrała się w rejon Starorobociańskiego Wierchu.
- Telefon poszukiwanego loguje się w rejonie Doliny Kościeliskiej - mówi dyżurny ratownik TOPR.
Jak powiedział ratownik dyżurny Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego Andrzej Maciata, turysta najprawdopodobniej spadł w przepaść i zginął na miejscu.
W tym przypadku problemem było dostarczenie łopat w trudny teren górski (w rejon Doliny Gąsienicowej) oraz ich dostępność.
Mimo natychmiastowej reanimacji turystów nie udało się uratować.
Ciało turysty ratownicy dostrzegli z pokładu śmigłowca, kiedy lecieli po innego turystę, który w trudnych warunkach nie mógł samodzielnie zejść z gór.
Mieszkańcom wiosek przy granicy z Polską grozi powódź.
Wrocławianin zaginął 28 grudnia. Do akcji poszukiwawczej włączono śmigłowiec.