Na Mount Evereście dzisiaj rano zeszła lawina. Sześć osób nie żyje, dziewięć jest zaginionych - poinformowały nepalskie władze.
W akcji promującej bezpieczną jazdę na nartach biorą udział ratownicy GOPR i TOPR. Głównym organizatorem jest stowarzyszenie Polskie Stacje Narciarskie i Turystyczne.
Niezidentyfikowane zwłoki mężczyzny zostały znalezione na dnie Śnieżnych Kotłów w Karkonoszach. Ratownicy karkonoskiej grupy GOPR wydobyli i zwieźli już ciało, które w górach leżało prawdopodobnie od ponad miesiąca.
Rano wznowiono prowadzone przez ratowników Podhalańskiej Grupy GOPR i policję poszukiwania czwórki turystów z Warszawy.
Do tragedii doszło na wysokości czterech tysięcy czterystu metrów na szlaku wiodącym na Mont Blanc. Alpinistów zaskoczyło gwałtowne załamanie się pogody.
Tożsamość ani narodowość ofiar nie zostały na razie podane do wiadomości publicznej. Jedna z gazet twierdzi, że byli to Niemcy.
Powyżej górnej granicy lasu w Bieszczadach wiejący z prędkością 70 kilometrów na godzinę wiatr powoduje zamiecie i zawieje śnieżne.
52-latka od momentu przywiezienia do szpitala była w stanie krytycznym. Lekarze utrzymywali ją w stanie śpiączki farmakologicznej.
Policja weryfikuje sygnał dotyczący mężczyzny uratowanego w górach.
MSW chce wprowadzić limity narciarzy na stokach. Właściciele wyciągów muszą poszerzyć nartostrady i zapłacić wyższy podatek. Inaczej stracą część zysków.