Polska była w ubiegłym roku największym eksporterem wieprzowiny do tego kraju - wysłaliśmy tam 42,5 tys. ton.
Do Rosji trafia jedna czwarta unijnego eksportu wieprzowiny, czyli rocznie ok. 700 tys. ton mięsa o wartości ok. 1,4 mld euro.
Mamy mocne argumenty. Należy jednak pamiętać, że jeśli to zrobimy, minie rok, a może półtora zanim zapadnie decyzja w tej sprawie.
Na wniosek Polski sprawą zajmą się unijni ministrowie rolnictwa.
- Wcześniej niż za dwa miesiące nie widzę perspektyw (zniesienia ograniczeń) - powiedział szef rosyjskiej Federalnej Służby Nadzoru Weterynaryjnego i Fitosanitarnego Siergiej Dankwert.
Ceny spadają, zmniejszyliśmy ubój o dwadzieścia procent, bo tyle wynosiła nasza produkcja na rynki Unii Celnej, wysłaliśmy trochę ludzi na urlopy i czekamy co będzie dalej.
Zawrócono już około 40 samochodów z Unii.
Program ma promować świeżą, schłodzoną lub mrożoną wołowinę i wieprzowinę oraz ich przetwory. Ma też wskazywać na wysokie walory smakowe europejskiego mięsa oraz na jego jakość.
Oficjalny powód to występowanie przypadków zachorowań tych zwierząt.