Przyjęty w styczniu przez rząd program jądrowy zakłada wybudowanie dwóch elektrowni o łącznej mocy rzędu 6 tys. MW. Pierwszy blok miałby ruszyć z końcem 2024 roku.
RPA ma ambitny program jądrowy - do 2030 r. chce mieć elektrownie jądrowe o mocy 9,6 GW, co oznacza budowę sześciu-ośmiu reaktorów, w zależności od typu.
Chodzi o wybór - albo inwestujemy w krajowe, odnawialne źródła energii, albo stawiamy na projekt nuklearny, który realizuje Rosatom, kontrolowany przez państwo rosyjskie - ostrzegł już przywódca Zielonych.
Podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy spotkali się przedstawiciele branży energetycznej.
Porozumienie reguluje kwestie budowy dwóch nowych reaktorów w jedynej węgierskiej elektrowni atomowej.
Tak uważa wicepremier Janusz Piechociński. Przypomniał też, że UE przygotowuje umowę o wolnym handlu z USA.
Wielka Brytania ma 16 reaktorów nuklearnych, zaspokajających około 19 proc. krajowego zapotrzebowania na energię elektryczną.
Kontrolowana przez państwo francuska Areva zajmuje się głównie projektowaniem i budową reaktorów.
Wsparcie ma sięgnąć połowy kosztów budowy prototypów oraz procesu certyfikacji i licencjonowania projektu.
Przed awarią w Fukushimie w Japonii w 2011 roku, poparcie dla atomu w Bułgarii wynosiło około 70 proc.