Statek handlowy z 970 imigrantami, głównie z Syrii, wpłynął do portu Gallipoli w Apulii na południu Włoch.
Operacja ta rozpoczęła się w październiku zeszłego roku po tym, gdy w dwóch katastrofach łodzi z nielegalnymi imigrantami z Afryki w rejonie Lampedusy zginęło prawie 400 osób.
Ludzie byli stłoczeni na zagrożonych zatonięciem łodziach i stateczkach.
Włoski minister spraw wewnętrznych wezwał europejskich partnerów, by pomogli w rozwiązywaniu problemu, gdyż same nie zdołają się z nim uporać.
Nasila się exodus z Afryki, a wraz z nim kryzys imigracyjny.
Władze w Rzymie wielokrotnie prosiły Unię o większy udział w monitorowaniu włoskich wód na Morzu Śródziemnego, ponieważ około dwóch trzecich uratowanych imigrantów przemieszcza się później do innych krajów regionu.
Około 23 tysięcy osób zginęło na Morzu Śródziemnym w ciągu ostatnich 14 lat podczas próby przedostania się do Włoch.
1200 nielegalnych imigrantów, w tym dziesiątki kobiet i dzieci, uratowała dziś włoska straż przybrzeżna i marynarka wojenna u wybrzeży Sycylii.
Włoska marynarka wojenna uratowała 823 imigrantów, którzy płynęli na wyspę Lampedusa na pokładzie czterech małych statków i łodzi.
Marynarka wojenna i straż przybrzeżna przyszły z pomocą między innymi znajdującemu się między Maltą a Lampedusą statkowi z 250 uchodźcami z Erytrei.