Indyjski rząd formalnie zgodził się na to, by zagraniczne firmy mogły posiadać w Indiach 100 proc. udziałów w sklepach firmowych jednej marki.
Obecność zagranicznego kapitału handlowego jest tolerowana w tym kraju jedynie w odniesieniu do handlu hurtowego.
Wpadka miała miejsce podczas posiedzenia Rady Bezpieczeństwa ONZ.
Chociaż psują ją galopujące ceny żywności, przemysł sukcesywnie ciągnie w górę.