Julia Tymoszenko oskarżyła władze penitencjarne o zastosowanie wobec niej przemocy fizycznej.
Służba więzienna Ukrainy twierdzi, że przy przewożeniu byłej premier do szpitala nie była użyta siła.
Władze, które dzień wcześniej twierdziły, że Tymoszenko wydała ustną zgodę na leczenie, dziś przyznały, iż była premier nie chce poddać się kuracji szpitalnej.
Była premier Ukrainy, nieoczekiwanie została przewieziona z kolonii karnej do szpitala w Charkowie.
Stosowanie tortur wobec skazanej byłej premier Julii Tymoszenko zarzucił władzom Ukrainy pełnomocnik niemieckiego MSZ ds. praw człowieka Markus Loening.
- Z medycznego punktu widzenia jej udział w procesie sądowym jest niewskazany - oświadczył szef kliniki.
Kiedy wyrazi skruchę, uzna swą winę, wiele spraw da się rozwiązać.
Bez decyzji politycznej, nie będzie uwolnienia Julii Tymoszenko, jednak szanse na taką decyzję nadal są - tak uważa eurodeputowany Paweł Kowal.
Najważniejsza konkurentka prezydenta Wiktora Janukowycza w wyborach prezydenckich w 2010 roku twierdzi, iż wyrok na nią wydano z polecenia szefa państwa.
Tymoszenko będzie mogła opuścić więzienie, by poddać się leczeniu w specjalistycznej klinice w Charkowie, na wschodzie Ukrainy.