Po katastrofie w elektrowni atomowej Fukushima w 2011 roku wyłączono w Japonii wszystkie 50 jądrowych reaktorów energetycznych.
Po kryzysie w Fukushimie pracy nie wznowił żaden z reaktorów wyłączonych w czas kontroli. Energię dostarczają głównie elektrownie na węgiel i olej opałowy.
W 80 procentach próbek badania wykazały całkowity brak cząsteczek radioaktywnego cezu.
Operator japońskiej elektrowni nuklearnej Hamaoka zapowiedział w piątek, że wybuduje mur wysokości 18 metrów, by ochronić siłownię przed ewentualną falą tsunami.
Tyle potrwa pełna rozbiórka reaktorów, twierdzą przedstawiciele japońskiego rządu.
Federalna Komisja ds. Przepisów Nuklearnych sformułowała szereg zaleceń zwiększających bezpieczeństwo amerykańskich elektrowni.
Wstrząsy miały siłę siedmiu stopni w skali Richtera. Tym razem na szczęście nie było ofiar ani strat materialnych.
Dzieci bawiąc się dotykają substancji radioaktywnych - alarmują mieszkańcy.
Większość Japończyków sprzeciwia się ponownemu uruchomieniu siłowni, zamkniętych po tragicznym trzęsieniu ziemi i fali tsunami.
Ważący 8 kilogramów aparat miał pomóc ocenić poziom skażenia.