Osoby podające się za pracowników ministerstwa prosiły o wypełnienie ankiety, po uruchomieniu której zaczynała się instalacja złośliwego oprogramowania.
Mowa nienawiści ma niestety dodatkowy turboakcelerator - mówi minister Boni.
Jeśli doszło do przestępstwa, to dane ludzi, którzy zamieszczali groźby lub obraźliwe wpisy, można uzyskać przy pomocy policji.