Jest to prawdopodobnie pierwszy w kraju przypadek postawienia przed sądem pod takim zarzutem nabywcy majątku na licytacji komorniczej.
Uzyskane podczas licytacji pieniądze trafią między innymi do dwóch banków, ZUS-u i urzędu skarbowego. Z szacunków miejskich urzędników wynika, że Adam Gessler jest dziś winny miastu ponad 32 miliony złotych.
Wystawi na licytację sprezentowany rower, a nawet domowego psa lub kota. Jak można się przed tym bronić?
Licytacje rzeczy, które komornik zabrał dłużnikowi, przeniosą się do internetu.