Informacje o niskich zarobkach, ustawianych konkursach i mobbingu, pojawiły się w raporcie opisującym problemy Polskiej Akademii Nauk. Jak się okazuje stosunkowo mało nie zarabiają tam tylko asystenci. Profesor nadzwyczajny - w niektórych instytutach - musi się zadowolić pensją na poziomie 2,6 tys. zł netto.
Podobnie jak polscy, tak niemieccy pracodawcy cierpią na brak rąk do pracy. Nasi sąsiedzi chcą sobie z problemem poradzić dzięki gotówce. Oferują Polakom 800 euro miesięcznie netto za samą naukę zawodu. Jak pracodawcy nie stać na wypłatę, dorzuci do tego państwo.
Jedna z poprawek Senatu zakłada, że urzędujący sędziowie Trybunału Konstytucyjnego, Sądu Najwyższego lub Sądu Administracyjnego oraz sędziowie w stanie spoczynku zyskają prawo do dożywotniego zatrudnienia na uczelni bez względu na wynik oceny pracowniczej.
Każdego roku 20 mln zł wydaje resort Nauki i Szkolnictwa Wyższego na dofinansowanie organizacji wspierających naukowców i promocję innowacyjnych badań humanistycznych.
Rząd przyjął sztandarową ustawę Jarosława Gowina. Rada Ministrów dała zielone światło Konstytucji dla nauki - pochwalił się szef resortu nauki na Twitterze.
Atrakcyjne i wyraźnie wyższe wynagrodzenia mają skłonić polskich naukowców do powrotu do Polski.
Teresa Czerwińska mówi swojemu niedawnemu szefowi stanowcze "nie" i wytyka jego projektowi długą listę błędów.