Do dwóch wybuchów doszło w handlowej dzielnicy miasta Jos w środkowej części kraju.
Boko Haram od 2009 roku prowadzi zbrojną walkę o przekształcenie kraju lub przynajmniej części jej terytorium w radykalne państwo islamskie.
Amnesty International twierdzi, że nigeryjska policja rutynowo stosuje tortury do wymuszania łapówek i zeznań; niektóre ofiary tych praktyk mają nie więcej niż 12 lat.
Porywacze nadal przetrzymują ponad 200 uczennic, głównie chrześcijanek, uprowadzonych w miejscowości Chibok, także w stanie Borno. Ich los jest nieznany.
Okoliczności tragedii są niejasne. Według źródeł, bomba eksplodowała wśród kibiców na stadionie piłkarskim.
Jos, położone w Nigerii, jest od dekady sceną napięć i okresowych walk między chrześcijanami a muzułmanami.
Uzbrojeni napastnicy uprowadzili w północno-wschodniej Nigerii osiem dziewczynek w wieku od 12 do 15 lat - podała policja.
Nigeria jest najludniejszym krajem Afryki i największym eksporterem ropy na kontynencie, a teraz okazuje się też bardziej dynamiczną gospodarką, niż mogli przypuszczać inwestorzy.
Napastnicy po prostu otworzyli ogień do mieszkańców.