Ale jak podkreśla premier, nie będzie się licytować na kary dla pijanych kierowców.
Pojazdy są odbierane decyzją sądów nawet wtedy, gdy nie kierował nimi właściciel.
Wczoraj pijany kierowca wjechał w grupę ludzi idącą chodnikiem. Zginęło sześć osób, dwoje rannych dzieci przebywa w szpitalu.
Problemem jest powszechne pijaństwo i siadanie za kółkiem, a tego się nie zmieni zaostrzając kary.
Badanie alkomatem wykazało, że kierujący autem był pijany; miał niemal 2 promile alkoholu w organizmie. Policja zatrzymała mu prawo jazdy, a w piątek miał on stawić się w miejscowej komendzie.
Kierowcy, którzy po raz drugi w ciągu roku siądą na Białorusi za kierownicą w stanie nietrzeźwym, ryzykują od jutra konfiskatą samochodu.
Podczas akcji policjanci nałożyli na kierowców 32 mandaty karne na łączna kwotę 5,5 tys. zł, a także zatrzymali siedem dowodów rejestracyjnych m.in. za zły stan techniczny lub brak badań technicznych samochodów.
Mężczyzna w wydychanym powietrzu miał ok. 0,7 promila alkoholu.
Prócz jazdy po pijanemu mężczyzna może odpowiadać także za sprowadzenie niebezpieczeństwa katastrofy.
Konfiskatę samochodu w razie jazdy po pijanemu po raz drugi w ciągu roku przewiduje ustawa przyjęta dzisiaj przez wyższą izbę białoruskiego parlamentu, Radę Republiki.