Ekonomiści spodziewają się, że w tym roku PKB wzrośnie o 4,5 proc. wobec 4,3 proc. szacowanych poprzednio.
Wzrost produktu krajowego brutto (PKB) w kolejnych kwartałach 2018 roku spowolni, ale pozostanie wyższe od potencjalnego, uważają ekonomiści PKO Banku Polskiego.
EBOR przewiduje, że w tym roku PKB wzrośnie o 4 proc.
Agencja Moody’s nie zdecydowała się na poprawę polskiego ratingu, ale dostrzega, że polska gospodarka ma się coraz lepiej. Prognozy poszły w górę.
- Gospodarce idzie nieźle od jakiegoś czasu – powiedział w „Money. To się liczy” prof. Stanisław Gomułka, główny ekonomista BCC. Odrzucił w ten sposób narrację, że to wyłączna zasługa premiera Mateusza Morawieckiego. Równocześnie przypomniał, że choć w 2017 r. wzrost PKB przekroczył 4 proc., to to dwa lata temu odnotowaliśmy spadek dynamiki rozwoju.
W tym roku polska gospodarka ma się rozwijać w tempie 4,2 proc.
Mieliśmy być już drugą Japonią, Irlandią, Turcją a nawet Węgrami. Okazuje się, że najbliżej nam w tej chwile do ostatniego z tych krajów.
Komisja Europejska podwyższyła prognozę tegorocznego wzrostu PKB o 0,4 pkt proc. Wyższy ma też być wzrost w 2019 r.
Główny Urząd Statystyczny opublikował najnowsze statystyki.
Okazuje się jednak, że pod względem wzrostu PKB "na głowę" pojedynczego mieszkańca rozwój Polski rozpoczął się już około 1850 roku.