Chodzi o prawdopodobną próbę przetestowania szybkości reakcji RAF.
Obecnie Ministerstwo Sprawiedliwości nie wyklucza ze spisu zagranicznych agentów tych organizacji, które już nie otrzymują środków finansowych z zagranicy.
- Słyszeliśmy już w przeszłości podobne deklaracje i nie przełożyły się one na konkretne czyny. Wręcz przeciwnie - zastrzegł szef NATO.
Decyzja dotyczy czterech osób.