W czerwcu 2013 roku 120 osób zginęło w pożarze, jaki wybuchł w rzeźni drobiowej na północnym wschodzie kraju.
Po katastrofalnym pożarze w zabytkowym tybetańskim mieście Dukezong okazało się, że nie działał tam system przeciwpożarowy.
Bezpieczeństwo przeciwpożarowe w Chinach - drugiej po USA gospodarce świata - pozostawia wiele do życzenia.
Według agencji prasowej, ugaszanie pożaru trwało 2,5 godziny.
Co najmniej 14 osób zginęło, a jedna odniosła obrażenia na skutek pożaru, który wybuchł dzisiaj w fabryce odzieżowej w mieście Shantou na południu Chin.