Eksperci prognozują, co ponownie może wpędzić amerykańską gospodarkę w recesję.
Na dziewięć dni przed wyborami do Białego Domu sondaże nadal wskazują na wyrównane szanse prezydenta Baracka Obamy i jego republikańskiego przeciwnika Mitta Romneya.
Z sondażu ośrodka GfK wynika, że 52 procent wszystkich osób uprawnionych do głosowania popiera Obamę, a tylko 37 procent Mitta Romneya.
- Jako prezydent, reprezentuję cały kraj - powiedział, odnosząc się do ostrej i pogardliwej wypowiedzi swojego kontrkandydata.
Demokraci wycofali się z części kontrowersyjnych zmian wprowadzonych poprzedniego dnia do platformy programowej stronnictwa, przywracając w niej m.in. słowo Bóg.
W przeciwieństwie do Baracka Obamy ten człowiek podziela wizję polityki zagranicznej Polski.
Przed konwencją, która nominuje kandydata partii republikańskiej na prezydenta USA na placu boju został praktycznie jeden polityk.
We wczorajszych prawyborach republikańskich były gubernator Massachusetts zdobył kolejnych delegatów na krajową konwencję, która nominuje kandydata partii na prezydenta.
Po wczorajszym sukcesie Romneya oczekiwano, że Gingrich wycofa się z dalszej rywalizacji. Według mediów były przewodniczący Izby Reprezentantów oficjalnie zakończy swą kampanię we wtorek w przyszłym tygodniu.
- Lepsza Ameryka zaczyna się dziś wieczorem. To początek końca rozczarowań rządami Obamy - powiedział Romney.