Zatrzymano kilkunastu demonstrantów, zajmując w dzielnicy Causeway Bay ostatnie z trzech miejsc, gdzie toczyły się prodemokratyczne protesty.
W Hongkongu przywrócono ruch samochodowy w centrum dzielnicy finansowej, skąd dzień wcześniej po prawie trzech miesiącach usunięto prodemokratycznych demonstrantów.
W nocy doszło do starć między uczestnikami protestów a policją, która użyła pałek i gazów łzawiących.
Dyskusje o potencjalnych ustępstwach mogłyby rozpocząć się jeszcze w tym roku, kiedy władze miasta rozpoczną nowa rundę konsultacji w sprawie metod wyborczych - powiedział szef administracji Hongkongu.
Blokada stron BBC najprawdopodobniej związana jest z relacjami z prodemokratycznych protestów w Hongkongu. Na razie nie jest jasne, czy blokada ma czasowy, czy też stały charakter.
W minionym tygodniu władze - ku oburzeniu protestujących - odwołały rozmowy, oświadczając, że konstruktywny dialog jest niemożliwy.
Na kadrach wyemitowanych przez lokalną telewizję TVB widać, jak funkcjonariusze biją i kopią przez kilka minut jednego z demonstrantów.
Decyzja o wycofaniu ze sprzedaży książek prodemokratycznych twórców został prawdopodobnie wydany przez Główny Urząd Prasy i Publikacji w Pekinie, kontrolujący przez cenzurę rynek prasy i mediów.
Władze USA kategorycznie odrzucają oskarżenia o manipulowanie działalnością jakiejkolwiek osoby, grupy czy partii politycznej w Hongkongu.
Władze odwołały zaplanowane wcześniej rozmowy z prodemokratycznymi demonstrantami zarzucając im brak chęci do zgody.