Donald Tusk nie ma parcia na bycie szefem rządu. - Sześć lat jestem premierem i tej satysfakcji mam aż nadto.
Zanotowano wysoką frekwencję w wyborach - na dwie godziny przez zamknięciem lokali przekroczyła ona 70 proc.
Na pytanie odpowiedzieć nie potrafi jedynie 22 procent ankietowanych.
Rząd ogląda się tylko na słupki wyborcze i nie chce reform - tłumaczy poseł PJN.
Wiceszef klubu PO uważa, że przemawia za tym więcej argumentów.
Coraz więcej przemawia za tym, że zanim na dobre opadnie bitewny kurz po kampanii samorządowej, partyjne hufce znów ruszą do boju. A to, kto będzie rządził Polską przez kolejne cztery lata rozstrzygnie się już wiosną.