Sawicki napisał do Jean-Claude'a Junckera m.in., że jest to wyraźne działanie na zwłokę, a nie próba pomocy rolnikom i rozwiązania problemu.
- Nie może być tak, że rosyjskie embargo chce się załatwić funduszami rezerwy ogólnej w wysokości 125 mln euro. To są rzeczy niepoważne, nierozsądne - ocenia minister rolnictwa.