Masz pomysł, ale nie masz pieniędzy? Albo masz część pieniędzy i potrzebujesz wsparcia? W każdym z tych przypadków pomocy można szukać w rządowych projektach i programach.
Mark Zuckerberg, Evan Spiegel i David Karp. Te nazwiska kojarzy każdy, kto interesuje się firmami technologicznymi. Wspomnianych panów łączy to, że swoje biznesy założyli w wieku 19-20 lat. Przesadą byłoby mówienie, że młodzi rządzą startupami. Karty rozdają doświadczeni 40-latkowie.
- Wizjonerzy są niezbędni w każdej branży. To oni pozwalają się rozwijać niezależnie czy mówimy o przemyśle ciężkim czy startupach w branży medycznej - mówi money.pl Oliwia Kwiatkowska, prezes zarządu TDJ Foundation.
Dbają o to, żeby szampon do włosów i dżem były na odpowiednim miejscu w sklepie. Niby proste, ale, by to było możliwe, trzeba było zaprząc do tego zaawansowane algorytmy. To wynalazek polskiego startupu ShelfWise, który w pełni wdrożył swój pomysł w Singapurze, a w planach jest ekspansja w Australii, Malezji, Indonezji.
Jak szybko i po niższych kosztach wynająć jacht w Hiszpanii, katamaran we Włoszech albo żaglówkę na Mazurach? Platforma internetowa, w którą zainwestował francuski rekordzista w rejsie non stop dookoła świata, umożliwia to za pomocą paru kliknięć.
Dla początkującego biznesu nie zawsze finansowanie jest najcenniejszym wsparciem.
To, że w przyszłym unijnym budżecie będzie dla Polski mniej pieniędzy jest już pewne. Nie musimy na tym jednak stracić. Pomóc w bardziej efektywnym wykorzystywaniu pieniędzy z Brukseli mają startupy, których ponad setka przewinęła się przez Pałac Prezydencki.
Polski start-up chce zmieniać branżę meblarską. Wprowadza aplikację, która za pomocą rozszerzonej rzeczywistości pomoże umeblować mieszkanie. W ten sposób klient zobaczy, jak wygląda produkt w jego pokoju, jeszcze zanim wyda pieniądze.
Przełomowy wynalazek wrocławskich naukowców spowoduje, że laboratorium wykrywające groźne bakterie i wirusy zmniejszy się do rozmiaru… smartfona.