Wielotysięczna antyrządowa demonstracja odbyła się w sobotę w Rzymie. Zorganizował ją związek metalowców Fiom, należący do lewicowej centrali Cgil. "Rząd Matteo Renziego jest gorszy od gabinetu Silvio Berlusconiego" - mówił lider związku Maurizio Landini.
8-godzinny strajk wywołał największy chaos na rzymskim lotnisku Fiumicino, gdzie odwołano 80 lotów Alitalii i ponad 100 połączeń innych włoskich i zagranicznych linii.
W Rzymie, Turynie i Mediolanie doszło do zajść i starć grup agresywnych manifestantów z policją, a także do aktów wandalizmu. Obrażenia odnieśli zarówno funkcjonariusze, jak i protestujący.
W wielu miastach sparaliżowany jest transport, nie pracują urzędy, odbywają się manifestacje i wiece związkowców.
Trzydniowy strajk na stacjach benzynowych we Włoszech rozpocznie się o godzinie 22.
Organizacje obrony konsumentów we Włoszech apelują, by klienci zrezygnowali z kupowania warzyw i owoców.