- Wystawiamy Europę na próbę - mówił dziś turecki prezydent.
Jak poinformował rzecznik cypryjskiego rządu Nikos Christodulides, decyzję taką podjął prezydent Cypru Nikos Anastasiadis.
Turecki premier przyjeżdża do Berlina, by zabiegać o sympatię i głosy milionów niemieckich Turków.
Erdogan od wybuchu afery korupcyjnej powtarza tezę o zamierzonej z góry akcji politycznej, mającej zdezawuować jego gabinet.
Tureckie siły zbrojne organizowały zamachy stanu i zmieniały rządy od 1960 roku, ale w ciągu ponad dziesięciu lat rządów Erdogana wpływy armii zostały znacznie ograniczone.
Ankara i Bruksela mają też podjąć dalsze rozmowy na temat ruchu bezwizowego.
Premier Turcji przekonywał, że za spowolnieniem negocjacji akcesyjnych stoją powody polityczne, a rękami tureckich pracowników jego kraj już tworzy rozwój UE.
Rozmowy i działania akcesyjne z Ankarą trwają od 2005 roku. Dotychczas otwarto 14 z 35 rozdziałów.
Wicepremier Bulent Arinc spadek poparcia dla integracji z UE tłumaczy zachowaniem ze strony samej wspólnoty.
Kraje kandydujące i aspirujące do wejścia do UE będą przygotowywać strategie, w których opiszą, w jaki sposób chcą sprostać wyzwaniom dla polityki gospodarczej i finansowej.