- Byliśmy już blisko. Nie możemy przegapić tej historycznej randki z historią w przyszłości - mówił ł szef Rady Europejskiej.
Oczekiwano, że na tym szczycie zostanie podpisana umowa o stowarzyszeniu Ukrainy z UE, władze w Kijowie ogłosiły jednak w ubiegłym tygodniu, że wstrzymują przygotowania do zawarcia tego porozumienia.
Wicepremier Ukrainy Serhij Arbuzow zapewnił, że dla jego kraju jedynym wariantem jest ścieżka europejska.
Według przewodniczącego Dumy Siergieja Naryszkina, wszyscy powinni dążyć do ideału, którym jest jedna Europa, a nie wywierać presję na Ukrainę.
Prezydent zapowiedział, że zamierza nadal wspierać dążenia tego kraju do zbliżenia z Unią Europejską, o ile taka będzie wola Ukraińców.
Na ruszającym dziś szczycie Partnerstwa Wschodniego w Wilnie, rozstrzygnie się przyszłość Ukrainy w Unii Europejskiej.
Bruksela udaje, że drzwi dla członkostwa Ukrainy w UE są otwarte, a Kijów udaje, że wprowadza wartości europejskie.
- Nie chcę i nie pozwolę na to, póki stoję na czele państwa, aby Ukrainę ktoś poniżał - zaznaczył prezydent Ukrainy.
Obecnie przed pomnikiem Szewczenki obok uniwersytetu jego imienia demonstruje ok. 3 tysięcy młodych ludzi.
Wczoraj do akcji wkroczyli milicjanci z oddziałów specjalnych Berkut. Doszło do bójek i użycia gazu łzawiącego.