To drugi etap operacji pakistańskiej armii rozpoczętej dwa tygodnie temu. Ofensywę lądową poprzedziły bombardowania z powietrza.
Ta zakrojona na szeroką skalę ofensywa, której od dawna od Islamabadu domagały się Stany Zjednoczone.
W najbliższych dniach dojdzie do uwolnienia kolejnych talibów, w tym tych, którzy znaleźli się na listach przedstawionych przez rebeliantów.
Do uprowadzenia doszło zaraz po tym jak zespół szczepiący przeciwko polio opuścił budynek szkoły.
Pakistańsko-amerykańskie rozmowy na wysokim szczeblu na temat bezpieczeństwa pozostają w impasie od jesieni 2011 r. po omyłkowym ataku śmigłowców NATO na pakistański posterunek.
Raja Umar Khattab, wyższy oficer policji w Karaczi - największym mieście Pakistanu - powiedział agencji Reutera, że Bilal Shaikh, będący również bliskim doradcą Zardariego zginął wraz z dwoma innymi ludźmi.
Dwa pociski rakietowe spadły na dom niedaleko targowiska w Miranszah, głównym mieście Północnego Waziristanu. Obszar ten uważany jest za bastion talibów i innych grup islamistycznych powiązanych z Al-Kaidą.
Od piątku 23 pakistańskich żołnierzy i 110 bojowników zginęło w zaciętych walkach w strategicznym rejonie na północnym zachodzie Pakistanu
Zabici to trzej policjanci i czterej pracownicy elektrowni, zatrudnieni przez rząd. Pozostali zakładnicy także są pracownikami elektrowni.
Wcześniej przydrożny ładunek eksplodował na zachodzie Bagdadu, nie trafiając w przejeżdżający właśnie patrol policji, ale zabijając przypadkowego przechodnia i raniąc osiem osób.