Zdaniem prezydenta USA dotychczasowe bombardowania przyniosły efekt, umożliwiając siłom irackim i kurdyjskim przejęcie największej zapory w kraju.
O atakach z powietrza na pozycje rebeliantów poinformowali agencję AP Irakijczycy mieszkający w pobliżu Mosulu. Według źródeł irackich zginęło kilkudziesięciu dżihadystów.
Zespół złożony z żołnierzy USA oraz pracowników amerykańskiej Agencji ds. Rozwoju Międzynarodowego wylądował wczoraj nad ranem na wierzchołku masywu górskiego Sindżar.
Francuski minister spraw wewnętrznych Bernard Cazeneuve powiedział, że wśród Fancuzów, którzy robią dżihad, niektórzy są "prawdopodobnie" w Iraku.
Konferencja francuskich biskupów wzywa do użycia wojska, by pomóc chrześcijanom i jazydom.
Kolejni doradcy wojskowi mają ocenić rozmiary kryzysu humanitarnego w rejonie miasta Sindżar , gdzie trwają prześladowania jazydów przez dżihadystów.
Dżihadyści z Państwa Islamskiego już dwa dni temu grozili, że zabiją członków ponad 300 rodzin należących do mniejszości religijnej.
Wspierają ich Amerykanie, którzy bombardują pozycje należące do terrorystów.
Doniesienia o prześladowaniu mniejszości religijnych na północy Iraku napawają przerażeniem i niedowierzaniem - powiedział Franciszek.
Policja zmobilizowała duże siły, obawiając się zamieszek, gdyż w ciągu tygodnia w położonym nieopodal Herford doszło do starć ulicznych między zwolennikami Państwa Islamskiego a jazydami.