Komisja Europejska zaproponowała stworzenie organu apelacyjnego do rozstrzygania sporów inwestor-państwo w planowanej umowie o wolnym handlu między UE i USA (TTIP).
Największe korzyści ma przynieść eliminacja barier biurokratycznych i różnic w regulacjach dotyczących np. bezpieczeństwa żywności, ochrony zdrowia i środowiska.
Negocjacje będą jednak trudne z powodu różnicy zdań w wielu kwestiach. Przedstawiciele Brukseli i Waszyngtonu spotykają się po raz szósty.
Najbardziej skomplikowane mogą być negocjacje dotyczące rolnictwa, kwestii związanych z kulturą oraz cen energii.
- Mamy problem i trzeba o nim rozmawiać. Czekamy na szczere wyjaśnienia ze strony amerykańskiej - powiedział unijny komisarz ds. rynku wewnętrznego Michel Barnier.
O przyjęciu mandatu do rozmów zdecydują dziś unijni ministrowie na spotkaniu w Luksemburgu.
Obama będzie starał się o utworzenie jednej z najważniejszych stref wolnego handlu na świecie.