Zatrudnienie nadal rośnie, ale już nie tak szybko jak jeszcze kilka miesięcy temu, a wynagrodzenia idą w górę mniej więcej w tym samym tempie co w ostatnim roku. To główne czynniki, które zdecydowały o zahamowaniu wzrostu wskaźnika dobrobytu mierzonego przez BIEC.
Wskaźnik dobrobytu instytutu BIEC doszedł w styczniu do najwyższego poziomu od początku globalnego kryzysu finansowego. Wynagrodzenia wzrosły o 5 proc. powyżej inflacji.
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury (WWK) w sierpniu 2013 r. wzrósł o 0,1 pkt w stosunku do lipca.
Nastroje wśród pracodawców stopniowo się pogarszają. Można się spodziewać, że niebawem przełożą się na decyzje dotyczące zatrudnienia w firmach.
Autorzy badania zaznaczają, że najsilniejszy wpływ na wartości wskaźnika miało w tym miesiącu pogorszenie sytuacji finansowej przedsiębiorstw.
Na jesień odejdą także korzystne czynniki sezonowe, które sprawią, że o zatrudnienie będzie ciężej.
Według Biura, spośród składowych, które przyczyniły się do obniżenia wartości wskaźnika, najbardziej niepokoi pogłębiający się spadek tempa napływu nowych zamówień. Kurczy się on od początku roku. W ostatnich dwóch miesiącach proces ten ulegał pogłębieniu.
Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury wzrósł w lutym o 1,7 punktu.