Przewodniczący Senatu Włoch Pietro Grasso obniżyć swą pensję o połowę. Będzie teraz dostawać 9 tysięcy euro miesięcznie.
Rekordzistą jest dotychczasowy przewodniczący Izby Deputowanych i zarazem największy przegrany zakończonych w poniedziałek wyborów Gianfranco Fini
Decyzje podejmowane przez nowy, włoski rząd mogą zdecydować o tym, czy strefa euro będzie sobie radzić z kryzysem.
Wiemy już, kto odniósł sukces, a kto porażkę we Włoszech. Są duże niespodzianki.
Były premier, który zapowiada, że jeśli jego formacja wygra wybory, będzie ministrem gospodarki, w opinii z komentatorów wyciągnął ostatniego asa z rękawa.
Polityczną i finansową burzę we Włoszech wywołały doniesienia o tym, że bank ze Sieny, jeden z największych w kraju, znalazł się w poważnych kłopotach i poniósł straty szacowane na co najmniej 220 milionów euro.
Największy bój wśród kierownictwa centroprawicowego ugrupowania stoczono wokół kandydatury byłego wiceministra finansów w ostatnim rządzie Berlusconiego Nicoli Cosentino.
Niespodzianką jest wyjątkowa aktywność Montiego, który wraz z wejściem na scenę polityczną jako lider koalicji popierających go sił centrum stał się ostrym graczem.
Na koalicję sił centrum, skupioną wokół ustępującego premiera Mario Montiego chce głosować około 15 procent wyborców.
Ugrupowania włoskiego centrum postanowiły pójść do wyborów parlamentarnych pod hasłem pozostania premiera Mario Montiego na stanowisku.