Szpecące wspólną przestrzeń plakaty, zajmujące miejsca parkingowe billboardy z wielkimi twarzami i hasłami polityków. Ulotki, które brudzą auta albo fruwają po parkach. Aż dziw, że w zamyśle polityków ma to przekonać wyborców.
Jak zwykle w przedwyborczej gorączce politycy ruszyli w Polskę. Odwiedzają samorządy, otwierają drogi i chwalą się nowymi inwestycjami. Premier wyliczył, że jego poprzednicy w ogóle niczego nie zbudowali. Sprawdzamy.
Demokracja to kosztowna sprawa, także ta lokalna, a jej nieodłącznym elementem są wybory. Z roku na rok coraz droższe. 21 października i 4 listopada pójdziemy do urn, by wybrać władze samorządowe. Ile to będzie kosztować? Zobaczcie sami.
Gdyby w wyborach samorządowych liczyła się głębokość portfela, Marek Jakubiak z Kukiz '15 wygrałby w dowolnym mieście i to w cuglach. Z ponad 60-milionowym majątkiem nie ma konkurencji. Na drugim miejscu plasuje się kandydat na prezydenta Krakowa Łukasz Gibała.
Konwencja partii opozycyjnych była inauguracją ich kampanii samorządowej. A także pierwszą okazją, by pokazać, że ich program to coś więcej niż "odsunąć PiS od władzy". Grzegorz Schetyna zaprezentował kilka sztandarowych pomysłów, które mają przykryć projekty PiS.
100 mld zł w 10 lat – tyle ma wynieść, według PiS, koszt programu termomodernizacji domów. Sam premier podczas przedstawiania propozycji na wybory samorządowe PiS nie wymieniał konkretnych kwot, padły one jednak na profilu PiS na Twitterze.
Już 21 października Polacy wybierać będą władze samorządowe. Problem w tym, że jak tak dalej pójdzie zgłaszanie kandydatów do komisji, to nie będzie komu wyborów zorganizować. W Warszawie zgłoszenia nie pokrywają 10 proc. zapotrzebowania, a termin mija już 6 września. W innych miastach i gminach nie jest lepiej.
Prezydent Lubina Krzysztof Żuk wydał własną gazetę, w której sam jest głównym bohaterem. Nakład jest gigantyczny - wydano aż 100 tys. egzemplarzy w 340-tysięcznym mieście. - To prywatna inicjatywa prezydenta - mówi lubelski magistrat.
Dodatkowe pieniądze na organizację jesiennych wyborów samorządowych prawdopodobnie będą pochodzić z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych – czytamy w serwisie "Dziennika Gazety Prawnej".
Zbliżają się wybory samorządowe i z tej okazji postanowiliśmy sprawdzić portfele prezydentów najzamożniejszych miast w Polsce. Wzięliśmy pod uwagę największe ośrodki w kraju (miasta wojewódzkie i miasta na prawach powiatu). Dane pochodzą z obowiązkowych oświadczeń majątkowych składanych corocznie przez poszczególnych prezydentów i prezentują stan na koniec 2016 roku. Czy bogactwo miasta idzie w parze z zamożnością jego prezydenta? Sprawdzamy, czy warto się bić o fotel prezydenta miasta.