Prezydent Kirgistanu Ałmazbek Atambajew podpisał dekret zatwierdzający nominację Żantoro Satybałdijewa na urząd premiera.
Kirgistanowi grozi nowy kryzys po upadku rządu spowodowanym rozpadem koalicji większościowej.
Aż 83 osoby, w tym premier, zarejestrowały się jako kandydaci w wyborach prezydenckich w Kirgistanie.
Państwo potrzebuje równowartości ponad siedmiu milionów euro. Prezydent Roza Otunbajewa chce się zwrócić o pomoc międzynarodową.
Premierem został lider socjaldemokratów Ałmazbek Atambajew. Skład rządu zatwierdzono 88 głosami w 120-osobowym parlamencie.
Pięć partii chce wpuścić do parlamentu szóstą.
Większość głosów dostała partia zwolenników obalonego prezydenta Bakijewa.
Podczas wyborów stosowane są zaostrzone środki bezpieczeństwa.