Brytyjscy podatnicy zapłacą członkom Izby Gmin, którzy nie dostali się ponownie do parlamentu. Rekordzista otrzyma na pożegnanie 88 tys. funtów.
- Nie będzie już tak łatwo wyjechać na Wyspy do pracy - przewidują eksperci, przepytani przez Money.pl.
Przełomem będzie referendum na temat wyjścia Brytyjczyków z UE.
David Cameron w toku kampanii wyborczej zamierza skoncentrować się na zatrudnieniu, podatkach, oświacie, gospodarce mieszkaniowej i systemie emerytalnym.
Zapoczątkowując oficjalnie kampanię Partii Pracy przed majowymi wyborami powszechnymi, jej przywódca Ed Miliband nazwał obietnicę rozpisania referendum ryzykowną i nieodpowiedzialną.
Konserwatyści brytyjskiego premiera Davida Camerona zdobyli niewielką przewagę nad Partią Pracy w sondażach przed wyborami parlamentarnymi planowanymi na maj 2015 roku
Partia została zbudowana wokół mandatu europosła Nigela Farage'a, sfinansowana głównie ze środków przeznaczonych na zwrot europoselskich wydatków - tłumaczy politolog z London School of Economics.
Konserwatyści, mając prawicowego konkurenta, zajmą twardsze stanowisko w sprawie Unii i imigracji.
Z danych z siedmiu hrabstw wynika, że UKIP zdobyła 42 mandaty. Średnia głosów oddana na tę partię to 24 proc. W poprzednich wyborach z 2009 r. UKIP uzyskała zaledwie 7 mandatów.
Wyniki badania wskazują, że wśród Brytyjczyków rośnie niewiara w trwałość tego politycznego sojuszu. Zdaniem 43 proc. badanych koalicja upadnie w ciągu najbliższych dwóch lat.