FBI rozważa postawienie sprawców przed amerykańskim sądem, ale przewiezienie ich na teren USA byłoby bardzo trudne i dodatkowo naraziłoby na szwank relacje amerykańsko-libijskie.
- Muszę zapewnić, że robimy wszystko, co możemy - powiedział prezydent USA.
Reżyser spornego filmu twierdzi, że jest Izraelskim Żydem.
Prezydent mówił o "arabskiej wiośnie", która może doprowadzić do uwolnienia się fundamentalizmu islamskiego.
Anonimowe źródła w Pentagonie informują, że samoloty będą latać nad Bengazi i innymi terenami we wschodniej Libii.
W następstwie ataku na konsulat USA w Bengazi zginął amerykański ambasador i trzej inni Amerykanie - pracownicy personelu. Powodem ataku był nakręcony w USA film obrażający proroka Mahometa.
Wypowiadając się przez telefon z nieujawnionego miejsca, 56-letni filmowiec Sam Bacile pozostał wierny swym poglądom, nazywając islam rakiem. Podkreślał, że jego film był z założenia prowokacyjną deklaracją polityczną potępiającą tę religię.
W ataku tłumu zginęło też dwóch ochroniarzy ambasadora oraz pracownik konsulatu.