Najnowsze akty przemocy wywołały w Szwecji debatę na temat integracji imigrantów, którzy stanowią około 15 proc. ludności.
Pretekstem do zajść było zastrzelenie 13 maja przez policję 69-latka w Husby na zachodnich przedmieściach Sztokholmu.
Snajpera z Malmoe aresztowano w roku 2010. Do jego ataków dochodziło na przystankach autobusowych, w samochodach; strzelał też przez okna budynków.
Na zachodnim przedmieściu Sztokholmu grupa młodych ludzi powybijała okna, spowodowała inne szkody oraz obrzuciła kamieniami funkcjonariuszy sił bezpieczeństwa - podała szwedzka policja, która zatrzymała w związku z tymi incydentami jedną osobę.