Poranny, czwartkowy handel na PLN nie przynosi istotniejszych zmian na wycenach, pomimo podbicia zmienności na szerokim rynku w ostatnich godzinach.
Dzisiaj amerykańska waluta przegrywa tylko z jenem, choć i ten ograniczył skalę swoich wzrostów, jeżeli porównamy je do tego, co było kilka godzin temu. Trudno jednoznacznie uzasadnić tak wyraźny pęd w stronę dolara, chociaż można wskazać kilka tematów. Pierwszy to próba „szacowania” prawdopodobieństwa zakończenia goverment shutdown w USA.
Pierwsze godziny obrotu na rynkach w 2019r. przynoszą mocniejszego PLN na głównych zestawieniach. Polska waluta kwotowana jest następująco: 4,2871 PLN za euro, 3,7321 PLN wobec dolara amerykańskiego, 3,8031 PLN względem franka szwajcarskiego oraz 4,8145 PLN w relacji do funta szterlinga. Rentowności polskiego długu wynoszą 2,839% w przypadku obligacji 10-letnich.
Czwartkowy, poranny handel na rynku FX przynosi korektę odbicia dolara z ostatnich godzin, niemniej globalne nastroje uległy lekkiej poprawie.
Piątkowy, poranny handel na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian na wycenach - eurodolar pozostaje blisko 1,1450 USD, a słabość USD po FED sprzyja kwotowaniom walut EM.
Wtorkowy, poranny handel na rynku FX przynosi podtrzymanie wczorajszego podbicia EUR/USD, co z kolei wspiera wyceny walut EM, jak PLN.
Początek tygodnia obrotu na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian na wycenie EUR/USD oraz PLN.
potwierdza dzisiaj, że jest jedną z najlepszych alternatyw na złe czasy. Niezależnie od tego, że na rynku są obawy związane z możliwością wyhamowania tempa podwyżek stóp procentowych przez FED w przyszłym roku, to amerykańskiej walucie brakuje silnego konkurenta.
Wydarzeniem ostatnich godzin na rynku walutowym było zakończenie posiedzenia EBC, które przyniosło spodziewane decyzje. Bank Centralny zakończył program nabywania obligacji, sygnalizując jednak dalszą reinwestycję odsetek. M. Draghi zachował jednak dość gołębi ton, co spowodowało spadek kwotowań euro.
Wczorajsza sesja przełamała wcześniejszą złą passę krajowego rynku. Wzrostom towarzyszyły większe obroty oraz dobre zachowanie spółek tradycyjnie kojarzonych z działalnością kapitału zagranicznego. Wygląda więc na to, że inwestorzy zagraniczni wykorzystują poprawę globalnego klimatu do zakupu polskich akcji i dzisiaj ten trend był kontynuowany.
Ostatnie godziny obrotu na rynku FX cechowały się podwyższoną zmiennością z uwagi na wydarzenia wokół UK.
Wsparciem dla europejskiej waluty stały się dzisiaj informacje, że Włosi złożyli jednak w Komisji Europejskiej projekt przyszłorocznego budżetu z deficytem nie przekraczającym 2,0 proc. PKB (rano we włoskiej prasie pojawiły się spekulacje, że z tym może być trudno).
Wczorajsza sesja w USA miała decydujące znaczenie dla zachowania światowych giełd. W piątek S&P500 zbliżył się do podwójnego dna z października i listopada. Wczoraj w trakcie sesji dołki zostały naruszone. W pierwszych dwóch godzinach notowań indeksy spadły poniżej tych dołków wyznaczając długi cień. W kolejnych odrobiły straty. Jest to poważny techniczny argument dla strony popytowej, który być może przełoży się na następne dni.
Piątkowy, poranny handel na rynku FX przynosi pewnie wytłumienie nastrojów po nerwowym czwartku.
Na globalnym sentymencie cieniem kładzie się dzisiaj sprawa aresztowania dyrektor finansowej koncernu Huawei, która rzekomo jest odpowiedzialna za omijanie przez firmę amerykańskich sankcji nałożonych na Iran - tak uważa Waszyngton, który chce jej ekstradycji z Kanady. Niezależnie od przedmiotu sporu, przekaz ze strony USA jest jasny - z Chinami gramy twardo i bez taryfy ulgowej.
Ostatnie godziny obrotu na rynku FX nie przyniosły istotniejszych zmian, m.in. z uwagi na dzień wolny od handlu w USA. Oczywiście rynek walutowy działał bez zakłóceń, niemniej dało się odczuć spadek aktywności inwestorów, czego wynikiem był lekki spadek płynności na EUR/USD i ruch kursu do ok. 1,1310 USD. Na szerokim rynku inwestorzy przyglądają się wskazywanemu wczoraj odwróceniu krzywej rentowności długu USA.
Poranny, środowy handel na rynku FX przynosi wyraźne schłodzenie nastrojów oraz odbicie wyceny dolara amerykańskiego.
Dolar kontynuuje osłabienie, chociaż bardziej jest to wynikiem czynników związanych z perspektywami przyszłej polityki FED, niż entuzjazmu wynikającego z weekendowych rozmów przedstawicieli USA i Chin.
Od dłuższego czasu rynki finansowe pozostają wyczulone na wszelkie informacje tyczące się postępującego sporu handlowego pomiędzy USA a Chinami. Ten weekend przyniósł pierwszą od wielu tygodni pozytywną informację, co na giełdowych parkietach doprowadziło do małej euforii. Problem jednak w tym, że prezydenci Chin i USA nic konkretnego nie ustalili.
Początek nowego tygodnia obrotu na rynku FX przynosi podbicie popytu na bardziej ryzykowne waluty z uwagi na zbliżenie stanowisk Trump'a oraz Xi Jinpinga w zakresie polityki handlowej.
Opublikowane wczoraj wieczorem zapiski z listopadowego posiedzenia FED pokazują, że ostatnie wypowiedzi głównych decydentów, czyli Jerome Powella i Richarda Clarida nie były „przypadkowe”. Ton dyskusji zaczyna się zmieniać i FED może coraz częściej wysyłać sygnały świadczące o tym, że będzie ostrożniejszy w swoich posunięciach w przyszłym roku.
Ostatnie godziny na rynku walutowym mijały pod znakiem oczekiwania na rozpoczynający się dziś szczyt G20. W centrum zainteresowania znajdą się tematy handlowe na linii USA-Chiny.
Dzisiejsza sesja stała pod znakiem gołębiego wydźwięku słów szefa Fed, co wyraźnie pobudziło apetyty inwestycyjne na Wall Street i pozytywnie przełożyło się także na pozostałe parkiety, choć już w mniejszym stopniu. Na tym tle nasz rynek wciąż wyróżniał się pozytywnie i ponownie zawitał w prestiżowej kategorii najlepszych w Europie.
Poranny, czwartkowy handel na rynku FX przynosi mocniejszego złotego za sprawą dynamicznych spadków na wycenie dolara po słowach Powell'a.
Po tym, jak rano pojawiły się spekulacje, że 4 grudnia Europejski Trybunał Sprawiedliwości może opublikować opinię dotyczącą możliwości odwrócenia procesu Brexitu, było oczywiste, że ten wątek zostanie podchwycony przez polityków.
Zmiany notowań dolara w środę rano są niewielkie, po tym jak ruch został rozegrany jeszcze wczoraj po południu. Sentyment wokół europejskich aktywów pogorszył się po tym, jak pojawiły się spekulacje o możliwym nałożeniu ceł przez Biały Dom na import europejskich i japońskich aut, chociaż nie były one dalej rozwijane - indeksy giełdowe ostatecznie nie odnotowały wyraźnej przeceny, chociaż było to bardziej wynikiem optymizmu na Wall Street.
Poranny, wtorkowy handel na rynku FX przynosi nieznacznie słabszego PLN wraz z umocnieniem dolara na głównej parze walutowej.
Końcówka piątkowego handlu przyniosła dynamiczny spadek eurodolara. Podbicie wyceny USD przed weekendem (ograniczanie ryzyka) nie znalazło większego odzwierciedlenia w notowaniach PLN, którego wycena pozostaje w ramach szerszego układu konsolidacyjnego. Na szerokim rynku trwa wyczekiwanie na rozpoczynający się w tym tygodniu szczyt G20, gdzie uwaga inwestorów skoncentrowana będzie na kwestiach handlowych na linii USA-Chiny.
Czwartkowy, poranny handel na rynku FX nie przynosi istotniejszych zmian na wycenie złotego.
Wtorkowy, poranny handel na rynku FX przynosi podtrzymanie nieco słabszego dolara, co pozwoliło na wyhamowanie zniżki złotego.