Kolejny dzień notowań złotego w trakcie skróconego tygodnia przebiegał korzystnie dla naszej waluty. Od początku notowań złoty tracił na wartości, do czasu publikacji wyników przetargu 2-letnich obligacji skarbowych, na którym ujawniło się duże zainteresowanie naszymi papierami skarbowymi.
Dzisiaj rano za dolara płacono 3,10 zł, a za euro nieco powyżej 4,01 zł. Biorąc pod uwagę piątkowe maksima (4,04 za euro) można stwierdzić, że złoty pozostaje relatywnie mocny biorąc pod uwagę nerwową sytuację na scenie politycznej i wzrost EUR/USD na rynkach światowych. W obecnej sytuacji pytanie co będzie dalej ze złotym można równie dobrze zadać i analitykom i politykom, gdyż ci drudzy mogą wiedzieć nieco więcej.
Dzisiejsze ranne osłabienie się złotego to wynik prasowych spekulacji odnośnie uczestnictwa Marka Belki w nowym ugrupowaniu – takie rozmowy ma ponoć prowadzić lider Unii Wolności, Władysław Frasyniuk.
Wczorajsza sesja przyniosła sporą nerwowość na rynkach. Dolar poszybował powyżej 3,13 zł, a euro naruszyło 4 zł. Dzisiejszy ranek przyniósł już jednak uspokojenie nastrojów.
W poniedziałek do amerykańskiego Kongresu trafił projekt budżetu na rok 2006. George W. Bush planuje, że w okresie od października 2005 r. do września 2006 r. deficyt budżetowy wyniesie 390 mld dolarów. Ma być zatem niższy od tego w 2004 r. (412 mld dolarów) oraz od tegorocznego. Założenia trzeba przyznać piękne. Diabeł jednak tkwi w szczegółach.
Od wczoraj głównym czynnikiem wpływającym na sytuację na złotym jest polityka. Z jednej strony nieco zaskakująca decyzja wicepremiera Jerzego Hausnera, z drugiej zaś przedstawienie przez administrację prezydenta George’a Busha propozycji cięć budżetowych.
Na razie złoty nadal pozostaje mocny, ale zaczyna pojawiać się coraz więcej sygnałów świadczących o tym, że w perspektywie najbliższych tygodni tendencja ta może ulec wyraźnej zmianie.
Dzisiaj rano złoty nadal otworzył się mocny. Dolar oscylował wokół 3,06 zł, a euro 3,97 zł. Z kolei kurs EUR/USD oscylował wokół 1,2960. Nasza waluta nadal pozostaje pod silną presją ze strony dużych spekulacji ze strony zagranicznych funduszy hedgingowych.
Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie się złotego, a tempo zwyżki naszej waluty zaczyna być imponujące. Kurs euro dosyć szybko przełamał barierę 4 zł i po południu ustanowiliśmy nowe minima w okolicach 3,96 zł. Natomiast dolar spadł w okolice 3,05-3,06 zł. Nie pomógł tutaj fakt umocnienia się amerykańskiej waluty na rynkach światowych. To co się dzieje na złotym pokazuje, że naszą walutą zainteresowały się wielkie, spekulacyjne fundusze hedgingowe, które ciągle szukają atrakcyjnych miejsc do zyskownych inwestycji.
Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie się złotego, a tempo zwyżki naszej waluty zaczyna być imponujące. Kurs euro dosyć szybko przełamał barierę 4 zł i po południu ustanowiliśmy nowe minima w okolicach 3,96 zł. Natomiast dolar spadł w okolice 3,05-3,06 zł.
Dzisiejsza sesja przynosi dalsze umocnienie się naszej waluty. Po godz. 9:00 odchylenie od parytetu przekroczyło poziom 16 proc. po mocnej stronie. Za dolara płacono mniej niż 3,08 zł, a za euro mniej niż 4,01 zł.
Pierwsze godziny czwartkowej sesji przyniosły wzrost notowań europejskiej waluty do dolara. Kurs EUR/USD zwyżkował z 1,3037 do 1,3091.
Konkretnego powodu osłabienia zielonego nie było. Do dalszych wzrostów kursu EUR/USD nie doszło. Co więcej w kolejnych godzinach handlu dolar odrobił poniesione wcześniej straty (nawet z lekką nawiązką).
Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie złotego. Kursy spadły poniżej ważnych poziomów: euro 4,04 zł, a dolara poniżej 3,10 zł. O godz. 16:06 za jedno euro płacono niecałe 4,02 zł, a za euro mniej niż 3,08 zł.
Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie złotego. Po południu odchylenie od parytetu sięgnęło 15,70 proc. odchylenia po mocnej stronie. Kursy spadły poniżej ważnych poziomów: euro 4,04 zł, a dolara poniżej 3,10 zł.
Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian w notowaniach złotego. Przez cały dzień oscylowaliśmy nieco powyżej 15 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. O godz. 16:15 za jednego dolara płacono 3,1120 zł, a za euro 4,0490 zł.
We wtorek notowania amerykańskiej waluty wzrosły. Kurs EUR/USD zniżkował z 1,3065 do 1,3008. Inwestorzy zwiększyli zakupy dolarów oczekiwaniu na środową decyzję FED w sprawie stóp procentowych. Powszechnie oczekuje się, że zostanie on podniesiony o 25 pkt bazowych do poziomu 2,5 proc.
Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian w notowaniach złotego. Przez cały dzień oscylowaliśmy nieco powyżej 15 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. O godz. 16:15 za jednego dolara płacono 3,1120 zł, a za euro 4,0490 zł.
Dzisiaj rano złoty nadal pozostawał mocny, a od wczorajszego popołudnia notowania wiele się nie zmieniły. Odchylenie od parytetu pozostawało w okolicach 15 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. Kurs euro pozostawał w przedziale 4,05-4,06 zł, a za dolara płacono nieco powyżej 3,11 zł.
Tak jak należało tego oczekiwać pierwsze godziny wtorkowej sesji przyniosły wzrost notowań amerykańskiej waluty. Kurs EUR/USD spadł z 1,3065 do 1,3020. Kurs USD/JPY zwyżkował z 103,53 do 103,97.
Europejska część poniedziałkowej sesji przyniosła lekkie osłabienie dolara. Kurs EUR/USD, który jeszcze w trakcie azjatyckiej i na początku europejskiej części handlu spadł z 1,3033 do 1,2978
Dzisiejsza sesja przyniosła większą nerwowość na rynku złotego. W pierwszej połowie sesji nasza waluta zaczęła wyraźniej tracić na wartości za sprawą kilku dużych zleceń klientowskich. Kurs euro ustanowił maksimum na poziomie 4,0767 zł, a dolar 3,1279 zł. Na koniec sesji powróciliśmy do obserwowanych rano poziomów. O godz. 16:18 za jedno euro płacono 4,0590 zł, a za dolara 3,1160 zł.
Amerykańska waluta rozpoczęła poniedziałkową sesję od wzmocnienia. Kurs EUR/USD w pierwszych godzinach handlu spadł z 1,3033 do 1,2978.
Dzisiaj rano złoty otworzył się mocny. Po godz. 9:00 odchylenie od parytetu wynosiło 15,3 proc. po mocnej stronie parytetu. Za dolara płacono nieco poniżej 3,11 zł, a za euro mniej niż 4,05 zł.
Pierwsza część piątkowej sesji nie była emocjonująca. Kurs EUR/USD poruszał się w wąskim przedziale 1,3020 – 1,3055. Inwestorzy z niepokojem oczekiwali na publikowane po południu dane o PKB USA za IV kwartał.
Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie się naszej waluty. Odchylenie od parytetu sięgnęło okolic 15,30-15,40 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. Kurs euro wyraźnie przełamał do dołu poziom 4,06 i przetestowaliśmy tym samym minima w okolicach 4,0450 zł. Natomiast dolar powrócił w okolice 3,10 zł i ma szanse na dalsze spadki.
Dzisiejsza sesja przyniosła dalsze umocnienie się naszej waluty. Odchylenie od parytetu sięgnęło okolic 15,30-15,40 proc. odchylenia po mocnej stronie parytetu. Kurs euro wyraźnie przełamał do dołu poziom 4,06 i przetestowaliśmy tym samym minima w okolicach 4,0450 zł. Natomiast dolar powrócił w okolice 3,10 zł i ma szanse na dalsze spadki.
Dzisiaj rano złoty otworzył się relatywnie mocny. Odchylenie od parytetu nadal oscyluje nieco powyżej 15 proc. po mocnej stronie. Za dolara płaci się 3,11 zł, a euro jest już tańsze niż 4,06 zł.
Czwartek był udany dla dolara. Kurs EUR/USD, który jeszcze na otwarciu europejskiej części handlu wynosił 1,3122 w ciągu kolejnych godzin sesji poszedł w dół o ponad 100 pkt i po południu sięgnął poziomu 1,3013.
Dzisiejsza sesja nie przyniosła większych zmian na złotym, jeżeli mierzyć to poziomem odchylenia od parytetu. Cały czas pozostajemy w okolicach 15 proc. po mocnej stronie. Nieco na wartości zyskał dolar, korekcyjnie wzrastając w okolice 3,11-3,12 zł. Cały czas stabilne pozostaje euro, za które płaci się nieco powyżej 4,06 zł.
Dzisiaj rano o godz. 9:39 odchylenie od parytetu wynosiło 15,11 proc. po mocnej stronie. Za jedno euro płacono 4,0620 zł, a za dolara 3,1050 zł. Z kolei kurs euro w relacji do dolara na rynkach światowych wynosił 1,3075.