Kiedy w połowie lat dziewięćdziesiątych rozkręcała się na Śląsku budowa autostrady A4, obok strumienia asfaltu płynął wartki potok obietnic. Ówczesny premier Włodzimierz Cimoszewicz, zasypując koło Krapkowic kamień węgielny, obwieszczał podniośle, iż wkrótce na polach przy autostradzie nastąpi takie ożywienie gospodarcze, że ci, którzy mają u siebie przeważnie polne drogi, pękną z zazdrości.
Banalna zależność: punkt widzenia zależy od miejsca siedzenia. Takoż sposób liczenia. Eurodeputowany Maciej Giertych wyznał, że 262 euro, jakie dostaje dziennie za reprezentowanie Rzeczpospolitej, pozwala mu co prawda związać koniec z końcem, ale mogłoby być lepiej, gdyby w służbowym pokoju posła w Strasburgu było łóżko.