Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Planując urlopowy budżet pomyśl o wakacjach kredytowych

0
Podziel się:

W okresie letnich urlopów osoby obciążone ratami kredytu mieszkaniowego często mają problem, skąd wziąć gotówkę na sfinansowanie wypoczynku. Niezłym rozwiązaniem może okazać się zawieszenie spłaty kredytu na miesiąc lub nawet na dłuższy okres.

Planując urlopowy budżet pomyśl o wakacjach kredytowych

W okresie letnich urlopów osoby obciążone ratami kredytu mieszkaniowego często mają problem, skąd wziąć gotówkę na sfinansowanie wypoczynku. Niezłym rozwiązaniem może okazać się zawieszenie spłaty kredytu na miesiąc lub nawet na dłuższy okres.

Takie kredytowe wakacje są jednocześnie najtańszym rodzajem wakacyjnej pożyczki, w dodatku nie wymagającej specjalnych formalności.

Zaoszczędzone w ten sposób pieniądze z powodzeniem można przeznaczyć na letni wypoczynek. Oczywiście, są również inne możliwości zdobycia pieniędzy na wakacje.

| Skąd wziąć pieniądze: |
| --- |
| * - nieoprocentowana pożyczka od rodziny - jednak nie każdy ma na nią szanse * - skorzystanie z limitu kredytowego w koncie - rozwiązanie proste i wygodne pod warunkiem, że taki limit mamy uruchomiony; (jeśli nie, trzeba złożyć wniosek i w większości banków zapłacić prowizję). Taka pożyczka oprocentowana jest od około 10 proc. do nawet 16,90 proc. w stosunku rocznym (w zależności od banku oraz rodzaju konta) * - płacenie za wakacyjny wyjazd oraz ewentualne zakupy i letnie atrakcje kartą kredytową - rozwiązanie tanie, dopóki zadłużenie spłacać będziemy w okresie bezodsetkowym. W przeciwnym razie musimy liczyć się z oprocentowaniem średnio około 20 proc. * - uruchomienie kredytu gotówkowego - najpierw musimy wypełnić i złożyć wniosek, co w wielu bankach wiąże się z koniecznością opłacenia prowizji oraz dostarczenia zaświadczeń o zatrudnieniu z miejsca pracy; później czekamy na rozpatrzenie wniosku, a gdy już dysponujemy pożyczonymi pieniędzmi, to są one oprocentowane średnio na 16-17 proc. (przy zachowaniu
pewnych warunków, np. wysokich wpływów na konto, niektóre banki proponują nawet 12-14 proc.) |

Urlop na miesiąc

Jak już wspomnieliśmy wyżej, wakacyjny oddech od spłaty kredytu mieszkaniowego to - jak na razie - jeden z najtańszych sposobów na letni kredyt.

Wieloletnie spłacanie rat kredytu mieszkaniowego nie powinno nas bowiem pozbawiać możliwości jednoczesnego finansowania swoich bieżących potrzeb (a więc i wakacji).

Warto więc dopasować możliwość spłaty kredytu do swojej aktualnej sytuacji finansowej i - jeśli to konieczne - zdecydować się na, choćby miesięczny, odpoczynek od kredytu mieszkaniowego. Banki są ostatnio coraz bardziej elastyczne w tym zakresie.

W większości banków oferujących kredyty mieszkaniowe opcja zawieszenia płatności jednej raty w ciągu roku jest niejako standardem. Efektem takich kredytowych wakacji jest później albo wydłużenie okresu spłaty, albo zachowanie tego okresu przy jednoczesnym podwyższeniu następnych rat.

Zawieszenie spłaty jednej raty w każdym roku kalendarzowym możliwe jest m.in. w Kredyt Banku, PKO BP, Invest-Banku, Millenium, Noreda Banku Polska oraz GE Money Banku. W tym celu wystarczy złożyć pisemny wniosek na 10-14 dni przed terminem płatności raty.

| Istnieją dwie możliwości: |
| --- |
| * - operacja taka spowoduje wydłużenie okresu kredytowania o miesiąc - jest to o tyle korzystne, że po miesiącu wolnym od raty klienta nie czeka miesiąc z ratą powiększoną o zaległe odsetki lecz normalna, comiesięczna rata (opcja taka występuje np. w GE Money Banku i Nordea Banku) * - operacja taka nie spowoduje wydłużenia okresu spłaty, jest więc dostępna także dla tych klientów, którzy zaciągnęli kredyt na maksymalną liczbę lat - bank nie może jednak na tym stracić, dlatego odsetki należne za miesiąc "urlopu" doliczane są do następnej raty (taka możliwość istnieje np. w PKO BP). Zawieszenie spłaty jednej raty w każdym roku kredytowania możliwe jest po 6-12 miesiącach od zaciągnięcia kredytu (w zależności od banku). |

Wakacje na dłużej

W uzasadnionych przypadkach niektóre banki umożliwiają klientom kilkumiesięczne, a nawet półroczne wakacje kredytowe, często wiąże się to jednak z koniecznością zapłacenia prowizji.

W Banku Zachodnim WBK w trakcie całego okresu spłaty kredytu tylko raz można zawiesić spłatę rat na 6 miesięcy. Okres spłaty nie ulega wówczas zmianie - pozostałe raty ulegają podwyższeniu o zaległe odsetki.

W BPH możliwe jest zawieszenie rat kredytowych 3 razy w trakcie spłaty kredytu - za każdym razem maksymalnie na 6 miesięcy. Konieczne jest jednak podanie konkretnej, poważnej przyczyny - może to być np. utrata pracy czy pogorszenie sytuacji materialnej. Po takiej przerwie bank ponownie zbada naszą zdolność kredytową.

Operacja taka wiąże się z opłatą za zmianę warunków umowy kredytowej (150 zł).

Klienci Fortis Banku mogą raz w roku zawiesić spłatę kredytu maksymalnie na 3 miesiące (łącznie przez cały okres kredytowania do 15 miesięcy). Trzeba tylko zdążyć ze złożeniem wniosku na 10 dni przed terminem płatności raty.

W Pekao SA kredytobiorca może skorzystać z opcji zawieszenia spłat raz na 5 lat, nie więcej niż 2 razy w ciągu całego okresu kredytowania, każdorazowo okres zawieszenia spłat nie może być krótszy niż 1 miesiąc i dłuższy niż 6 miesięcy.

Powinniśmy podać przyczyny takiej sytuacji, które bank uzna za losowe (na przykład utrata pracy czy zdolności do jej wykonywania). Odpowiedni wniosek należy złożyć do 7 dni przed terminem płatności raty.

Nie unikniemy prowizji, która wynosi 0,5 proc. pozostającej do spłaty kwoty kredytu (jednak nie mniej niż 50 zł).

Ile to kosztuje?

Korzystając z limitu kredytowego w koncie (przy założeniu, że taki limit posiadamy i nie musimy go uruchamiać, a więc płacić prowizji) i pożyczając w ten sposób np. 2000 zł na wakacyjny wyjazd musimy liczyć się z poniesieniem pewnych, choć nie tak znowu wielkich, kosztów.

Zakładając, że nasz limit kredytowy oprocentowany jest na około 15 proc. rocznie i licząc w wielkim uproszeniu możemy przyjąć, że miesięczny koszt takiej operacji to około 25 zł. W przypadku wielu osób trzeba to jednak pomnożyć przez 2 lub nawet 3 miesiące, gdyż tyle średnio trwa likwidowanie zadłużenia w ramach limitu kredytowego, przy regularnych wpływach na konto i bez dodatkowych, znaczących wydatków.

Chodzi, oczywiście, o sytuację, gdy na koncie mamy dokładnie minus 2000 zł, jest to jednak sytuacja czysto teoretyczna, gdyż na koncie zawsze występują jakieś wahania - przelewana jest nasza pensja (minus się wtedy zmniejsza), dokonujemy różnego rodzaju płatności, wypłacamy pieniądze z bankomatu, robimy zakupy (minus rośnie).

Płacąc kartą kredytową za swoje wakacje również możemy doprowadzić do sytuacji, gdy minimalizujemy koszty takiego działania - musimy tylko pilnować, by na czas (średnio po około miesiącu) zwrócić bankowi pieniądze za transakcje dokonane kartą. W czasie wakacji bywa to nieraz trudne, warto więc posiłkować się wtedy limitem kredytowym w koncie.

Sięganie po kredyt gotówkowy jest chyba najmniej atrakcyjnym sposobem zdobycia środków na wakacje. Kredyt oprocentowany jest co prawda średnio na 16-17 proc. (a więc niewiele więcej niż limit kredytowy w koncie), trzeba jednak liczyć się jeszcze z koniecznością zapłacenia kilkuprocentowej prowizji od jego udzielenia, a to już niemałe koszty.

Co nam dają wakacje kredytowe?

Klasyczny, miesięczny urlop od spłaty kredytu mieszkaniowego nie zapewni nam dostatecznej ilości środków pozwalających na sfinansowania wakacyjnego wyjazdu. Z pewnością jednak może być traktowany jako stosunkowo tanie podreperowanie wakacyjnego budżetu i w takiej roli dobrze pełni swoją funkcję.

Każdy musi zadecydować sam, jednak biorąc pod uwagę fakt, że większą cześć raty kredytowej stanowią odsetki, a mniejszą kapitał, korzystniejsza jest opcja pozwalająca na urlop kredytowy z konsekwencją wydłużenia ostatecznego okresu kredytowania o miesiąc.

W takiej sytuacji jedna, miesięczna rata kredytu zostaje nam w kieszeni (z przeznaczeniem na wakacje), a w następnym miesiącu płacimy normalną, standardową ratę - nie nadwerężamy więc dodatkowo swojego powakacyjnego budżetu.

Opcja bez wydłużania okresu spłaty kredytu, choć z punktu widzenia domowego budżetu mniej korzystna niż poprzednia, też jest warta wykorzystania. Miesięczna rata kredytu również zostaje nam w kieszeni, w następnym miesiącu musimy jednak ponieść ciężar normalnej raty wraz z odsetkami od raty, której spłata została nam podarowana.

| Przykład 1. |
| --- |
| Dla kredytu 100 000 zł (przy wkładzie własnym poniżej 50 proc. inwestycji) zaciągniętym na 20 lat i oprocentowanym średnio na 5,56 proc. przy założeniu spłaty w równych ratach jedna rata kapitałowo-odsetkowa wynosi około 702 zł (kapitał około 250 zł, odsetki około 450 zł). Miesięczny urlop kredytowy pozostawia nam więc w kieszeni owe 702 zł. W następnym miesiącu jednak: - płacimy normalną, zwykłą ratę kredytu - przy opcji wydłużenia okresu kredytowania o miesiąc. Jeżeli jednak co roku będziemy robić sobie taki kredytowy, miesięczny urlop, a kredyt wzięliśmy na 20 lat, to w konsekwencji będziemy spłacać go o 20 miesięcy dłużej - płacimy normalną ratę, a do tego jeszcze 450 zł odsetek za poprzedni miesiąc. |

| Przykład 2. |
| --- |
| Dla kredytu 200 000 zł (przy wkładzie własnym poniżej 50 proc. inwestycji) zaciągniętym na 20 lat i oprocentowanym średnio na 5,56 proc. przy założeniu spłaty w równych ratach jedna rata kapitałowo-odsetkowa wynosi 1430 zł (kapitał około 470 zł, odsetki około 960 zł). Miesięczny urlop kredytowy pozostawia nam więc w kieszeni 1430 zł. W następnym miesiącu jednak: - płacimy normalną, zwykłą ratę kredytu - przy opcji wydłużenia okresu kredytowania o miesiąc - płacimy normalną ratę, a do tego jeszcze 960 zł odsetek za poprzedni miesiąc. |

Wakacje kredytowe z pewnością są godne polecenia, gdy dodatkowo połączymy je jeszcze z innymi sposobami zdobycia środków na opłacenie wakacji - to powinno nam się udać połączyć przyjemne z pożytecznym - wypocząć w czasie lata i za bardzo nie ucierpieć na tym finansowo.

ekspert
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)