Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Sposób na zimowe finanse

0
Podziel się:

Grudzień to, oprócz świątecznej przerwy w pracy, dla większości osób czas największych wydatków w ciągu roku. Jeżeli również i ciebie czekają w tym miesiącu wydatki znacznie przekraczające możliwości twojego budżetu, to spróbujemy doradzić ci, jak zdobyć na to środki nie popadając jednocześnie w pułapkę wysokich kosztów ich pozyskania.

Grudzień to, oprócz świątecznej przerwy w pracy, dla większości osób czas największych wydatków w ciągu roku. Jeżeli również i ciebie czekają w tym miesiącu wydatki znacznie przekraczające możliwości twojego budżetu, to spróbujemy doradzić ci, jak zdobyć na to środki nie popadając jednocześnie w pułapkę wysokich kosztów ich pozyskania.

Świąteczne zakupy, wyjście na sylwestrowy bal (a wcześniej, oczywiście, zakup odpowiednich kreacji), zimowy wyjazd w góry lub może w cieplejsze strony świata – tego nie wytrzymują portfele wielu, nawet tych lepiej zarabiających, osób.

W tym roku – w związku z końcem ulgi remontowej - dochodzą do tego jeszcze wydatki na materiały i usługi budowlane.

Jeżeli więc z wydatków zrezygnować nie możemy, lub po prostu nie chcemy (bo np. na zimowy wyjazd, choć drogi, czekamy już od dawna i jest on nam bardzo potrzebny), to pieniądze na ten cel musimy, niestety, gdzieś pożyczyć.

Gdzie po pieniądze?

Pożyczyć możemy, oczywiście, od rodziny lub znajomych, najprościej chyba jednak pójść po pieniądze do banku, w którym mamy konto.

Wśród polskich bankowców od kilku już lat funkcjonuje określenie: „zimowe żniwa”, bo właśnie zima, a szczególnie grudzień, to czas, gdy banki udzielają największej ilości gotówkowych kredytów konsumpcyjnych, sporo na tym zarabiając.

Polacy, podobnie jak Amerykanie i Europejczycy, uczą się powoli żyć na kredyt i nie boją się już – tak jak kiedyś – pożyczać pieniędzy od banku.

Jak wynika z ostatnich badań TNS OBOP, prawie jedna trzecia Polaków (29 proc.) zaciągnęłaby kredyt lub pożyczkę, gdyby nie miała wystarczających środków na sfinansowanie swoich potrzeb.

Blisko jedna czwarta badanych (23 proc.) przyznała, że w ciągu ostatnich 2 lat przynajmniej raz skorzystała z różnych form kredytowania w wysokości od 500 zł do 5000 zł na okres do 24 miesięcy.

Oznacza to, że ponad 7,3 mln Polaków wzięło w tym czasie pożyczkę.

To znacznie więcej, niż jeszcze kilka lat temu.

Decydując się na pożyczenie pieniędzy od banku warto porównać przynajmniej kilka dostępnych na rynku ofert różnych form pożyczek i wszystko dokładnie sobie przeliczyć.

Kredyty świąteczne

Już teraz w bankach zaczyna się powoli szaleństwo zaciągania świątecznych, tzw. szybkich kredytów, które za tydzień lub dwa osiągnie jeszcze większe rozmiary.

Wybierając taki kredyt pieniądze dostaniemy niemalże od ręki, w 24-48 godzin od podpisania dokumentów, formalności będą ograniczone do minimum, a bank nie będzie żądał od nas poręczycieli.

W banku dowiemy się też pewnie, że oprocentowanie kredytu świątecznego jest bardzo atrakcyjne (7-10 procent), a my mamy szansę na wygranie atrakcyjnej nagrody (w niektórych bankach prezenty za podpisanie takiego kredytu są gwarantowane – jest to gotówka lub nagrody rzeczowe).

Decydując się na taką pożyczkę powinniśmy po pierwsze zastanowić się, dlaczego bank oferuje nam tak niskie oprocentowanie i dodatkowo jeszcze prezent, a po drugie dokładnie sprawdzić, jakie są całkowite koszty kredytu.

Do oprocentowania trzeba bowiem dodać jeszcze bardzo wysoką prowizję za udzielenie pożyczki (6-8 proc), a w niektórych bankach dodatkowo – obowiązkową składkę na ubezpieczenie. Ostatecznie robi się z tego około 16-18 procent.

Tani kredyt nie jest więc tak tani, jak się z pozoru wydaje.

Sensowną alternatywą dla szybkiego kredytu sezonowego jest uruchomienie w koncie osobistym kredytu odnawialnego (niektóre banki nazywają to limitem kredytowym w koncie).

W tym przypadku będziemy musieli przedstawić bankowi zaświadczenie o naszych dochodach, a na możliwość wypłaty pieniędzy „na minus”, czyli do wysokości przyznanego limitu, poczekamy co najmniej kilka dni.

Jeżeli tylko dysponujemy takim czasem, to z pewnością jest to rozwiązanie korzystniejsze niż kredyt świąteczny. Oprocentowanie kredytu odnawialnego to – w zależności od banku – średnio 12 procent (w niektórych bankach 10,5 proc., w innych - 14 procent), prowizja – około 50 zł.

Kredyt odnawialny przyznawany jest na rok (z możliwością przedłużenia na kolejny), pożyczyć w ten sposób możemy sumę, która jest, w zależności od banku, 6-8-krotnością naszych miesięcznych dochodów, maksymalnie 20-30 tys. zł.

Kredyt odnawialny jest rozwiązaniem tym bardziej godnym polecenia, że w ramach zapłaconej jeden raz prowizji mamy możliwość zaciągania go wielokrotnie i to na taki okres, na jaki jest nam potrzebny, spłacamy go też tak, jak możemy (ostatecznie po roku), a nie według zaproponowanych przez bank rat.

Tego rodzaju kredyt – jako nierozerwalnie związany z saldem na naszym koncie – w rzeczywistości jest znacznie tańszy niż wynika to z tabeli oprocentowania, gdyż każda wpłata na konto automatycznie zmniejsza sumę kredytu.

Przykład: na koncie mamy 2 tys. zł, wypłacamy 6 tys. zł., czyli saldo wynosi minus 4 tys. zł. Bank od tych 4 tys. zaczyna naliczać nam odsetki. Po kilku dniach na konto przelewana jest nasza wypłata w wysokości 3 tys. zł. Saldo wynosi więc już tylko minus 1 tys. zł. i tylko od tej sumy bank pobiera odsetki. Gdy zaczynamy wypłacać pieniądze z konta, suma kredytu wzrasta, ale systematycznie zmniejszają ją kolejne wpłaty na konto.

Karta kredytowa i kontrolowany debet

Dobrym pomysłem na pożyczenie od banku pieniędzy jest również wykorzystanie w tym celu karty kredytowej, jeśli tylko taką posiadamy.

Za świąteczne zakupy lub innego rodzaju wydatki przekraczające nasze możliwości możemy po prostu zapłacić kartą. Trzeba jednak pamiętać, że jeżeli nie zwrócimy bankowi na czas pożyczonej sumy, bank zacznie naliczać nam odsetki za kredyt z karty. W zależności od banku będzie to 16-20 procent. Opłaca się więc pożyczyć niezbyt dużo i na krótko, wówczas nic za to nie zapłacimy (mamy więc kredyt za darmo).

Jeśli karty nie mamy, możemy złożyć w banku wniosek o jej wydanie (niektóre banki przy tej okazji też rozdają drobne nagrody). Będzie nas to kosztowało około 30-150 zł. w zależności od banku i rodzaju karty.

Innym rozwiązaniem na szybki kredyt jest zrobienie kontrolowanego debetu na koncie.

Jest to pomysł godny polecenia dla tych, którzy nie mają czasu, żeby wybrać się do banku po kredyt świąteczny, nie mają karty kredytowej i nie są zatrudnieni na podstawie umowy o pracę, nie mogą więc dostarczyć bankowi zaświadczenia o dochodach, a tym samym otrzymać kredytu odnawialnego.

Odsetki za debet na koncie to około 20 procent.

Aby podratować swój grudniowy budżet można szukać jeszcze innych możliwości: sprzedać część akcji lub obligacji, jeżeli takie posiadamy, zlikwidować lokatę (bo może to być korzystniejsze niż branie kredytu), zamienić samochód na tańszy, sprzedać rower (bo na wiosnę i tak planujemy kupić nowy), sprzedać drogi aparat fotograficzny (bo większą ilość zdjęć planujemy robić dopiero podczas wakacji, a do tego czasu sprawimy sobie nowy) itp.

Pomysłów jest wiele. Podstawą jest myślenie i liczenie, co się bardziej opłaca.

CZYTAJ TAKŻE:

kredyty
ekspert
porady
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)