Prywatyzacja PKO BP przez giełdę nie przekreśla możliwości fuzji z PZU w przyszłości, a wręcz ją ułatwia. Obecnie brak jest jednak dowodów na to, że takie połączenie przyniesie efekty pozytywne - uważa minister skarbu Jacek Socha.
"Wprowadzenie akcji spółki PKO BP na giełdę nie przekreśla w żaden sposób dalszej możliwości współpracy pomiędzy PKO BP a PZU. Mało tego, możliwości znalezienia środków finansowych poprzez emisję akcji na rynku publicznym wręcz zwiększają możliwości finansowania nabycia akcji, gdyby była taka potrzeba, spółki PZU przez PKO BP" - powiedział w Sejmie Socha.
"Wszelkie działania ministra skarbu które są czynione w tej chwili nie przekreślają w przyszłości powrotu do tworzenia grupy kapitałowej" - dodał.
MSP chce sprzedać w ofercie publicznej 30 proc. akcji PKO BP należących do skarbu państwa oraz zamierza wprowadzić do obrotu giełdowego 15 proc. akcji należących do pracowników banku.
Wcześniej Socha zapowiadał, że 30 proc. akcji banku o wartości około 5-6 mld zł mogłyby trafić na giełdę na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2004 r.
Zdaniem ministra nie udowodniono, że fuzja PKO BP i PZU okaże się sukcesem, a związane z tym obecnie ryzyko zniechęca do podejmowania takiego kroku.
"Pozostaje pytanie czy utworzenie bank assurance na bazie PKO BP i PZU da efekt pozytywny jeżeli chodzi o fuzję kapitałową" - powiedział posłom Socha.
"Minister skarbu nie dysponuje takimi dokumentami, które by pokazywały, że połączenie PKO BP i PZU w obecnym stanie przy obecnym poziomie ryzyka przyniesie efekty pozytywne" - dodał.
Poprzedni minister skarbu Zbigniew Kaniewski zapowiadał utworzenie Narodowej Grupy Finansowej, w skład której weszłyby bank PKO BP oraz PZU SA. Przedstawiciele MSP nie wykluczali wówczas, że do grupy zostałyby włączone również inne instytucje finansowe.
