Amerykański rząd przejął kontrolę nad duży prywatnym bankiem IndyMac. By ochronić jego klientów władze USA będą musiały wyłożyć z budżetu kilka miliardów dolarów.
IndyMac z siedzibą w Kalifornii działał na rynku ryzykownych kredytów mieszkaniowych. Udzielając pożyczek nie wymagał dokładnej dokumentacji finansowej od swoich klientów. Gdy na amerykańskim rynku nieruchomości doszło do kryzysu, wielu z nich stało się niewypłacalnych. W ostatnich tygodniach IndyMac zanotował duże straty finansowe. Klienci masowo zaczęli więc wycofywać swoje depozyty. To z kolei zachwiało płynnością finansową banku.
Amerykański rząd przejął kontrolę nad IndyMac. Wszystkie oddziały banku zostały zamknięte a bankomaty zablokowane. Władze USA zapowiedziały, że w przyszłym tygodniu bank wznowi działalność jako instytucja federalna a wszyscy, którzy mają w nim konta ponownie uzyskają dostęp do swoich pieniędzy.
Przejęcie wartego 32 miliardy dolarów IndyMac jest drugą co do wielkości interwencją rządu USA na rynku bankowym. Największa miała miejsce w 1984 roku, kiedy władze federalne przejęły bank Continental Illinois, którego kapitał wynosił 40 miliardów. Biuro Nadzoru Bankowego szacuje, że uratowanie IndyMac będzie kosztować amerykańskich podatników od 4 do 8 miliardów dolarów.