Emerytury po zmianach będą niższe nawet o 15 procent

Zgodnie z decyzją rządu już niedługo do Otwartych Funduszy Emerytalnych będzie trafiać ponad dwukrotnie niższa część naszych miesięcznych ubruttowionych pensji niż obecnie. Co prawda do 2017 roku ta stawka ma wzrosnąć, ale będzie to niewielki wzrost.

• Obcięcie składki do Otwartych Funduszy Emerytalnych z 7,3 do 2,3 procent pensji
  • Stopniowe zwiększanie składki do poziomu 3,5 procent w 2017 roku
  • Ulga podatkowa dla tych, którzy będą się chcieli dodatkowo odkładać na emeryturę
  • Zwiększenie zaangażowania odłożonych składek w inwestycje na giełdzie
  • Waloryzacja składek w oparciu o poziom wzrostu PKB z pięciu ostatnich lat
  • Dziedziczenie składek odłożonych w OFE
  • Całkowity zakaz akwizycji dla funduszy

Money.pl policzył, ile stracą na tym przyszli emeryci. Nasze prognozy nie są optymistyczne.

Nawet 15 proc. mniej dostanie przyszły emeryt
Najwięcej stracą rozpoczynający pracę. Według prognoz Money.pl 25-latek, który dzisiaj rozpoczyna pracę zawodową, w momencie przejścia na emeryturę, dostanie świadczenie o 14 procent niższe od tego, które dostałby, gdyby obecne zasady nie uległy zmianie.

W przypadku kobiety strata na pewno przekroczy 15 procent, przy czym jej emerytura ze względu na krótszy okres pracy i tak będzie znacznie niższa od świadczenia wypłacanego mężczyźnie.

Źródło: Money.pl *Założenia: pierwsza pensja wynosi średnią krajową (styczeń 2011), czyli 3391 złotych brutto. Mężczyzna pracuje do 65 roku życia, kobieta - do 60. Kwota płynąca do OFE przez pierwszych 5 lat zwiększa się liniowo od 2,3 do 3,5 procent. Realny wzrost wynagrodzeń wyniesie 2,3 procent. Stopa zwrotu z OFE to 4 procent rocznie, a waloryzacja w ZUS - 2 procent. Po przejściu na emeryturę mężczyzna żyje 13,3 lat, a kobieta 20,8 lat.

Jeszcze gorzej wygląda sytuacja, jeżeli uwzględnimy, ile w rzeczywistości będą warte świadczenia przyszłych emerytów za 35 lat w przypadku kobiet i 40 lat w przypadku mężczyzn. Mówiąc najprościej, porównaliśmy, ile towarów będą mogli kupić za swoje świadczenia. Zakładamy bardzo ostrożnie, że wzrost cen wyniesie średnio 2 procent rocznie.

Z tego wynika, że emerytura, której nominalna wartość wyniesie 4906 złotych, będzie warta tyle co dzisiaj 1900 złotych. Realna wartość emerytury kobiety będzie jeszcze niższa i będzie odpowiadać dzisiejszemu 1 tysiącowi złotych. Gdyby pozostać przy obecnie obowiązujących zasadach, mężczyzna po 40 latach pracy dostałby emeryturę, której dzisiejsza wartość to 2200 złotych, a kobieta - około 1300 złotych.

Kiepsko wyglądają też perspektywy osób, które są już obecne na rynku pracy. Jak policzył Money.pl, emerytury osób, które pracują już od 10 lat, będą o 10 procent niższe od tych wypłacanych na obecnych zasadach. Różnica w ich świadczeniach powinna być jednak niższa niż w przypadku osób, które dopiero rozpoczynają pracę zawodową.

Źródło: Money.pl *Założenia: pierwsza pensja wynosi średnią krajową w 2001 roku, czyli 2069 złotych brutto. Mężczyzna pracuje do 65 roku życia, kobieta - do 60. Kwota płynąca do OFE przez pierwszych 5 lat od 2011 roku zwiększa się liniowo od 2,3 do 3,5 procent. Realny wzrost wynagrodzeń od 2011 roku wyniesie 2,3 procent. Stopa zwrotu z OFE to 4 procent rocznie, a waloryzacja w ZUS - 2 procent. Po przejściu na emeryturę mężczyzna żyje 13,3 lat, a kobieta 20,8 lat.

*Blisko 50 proc. mniej dostaną spadkobiercy ubezpieczonych*
Pierwotna wersja zmian w systemie emerytalnym zakładała, że środki które zamiast do OFE będą trafiać do ZUS-u, nie będą dziedziczone. Oznaczało to duże straty dla spadkobierców osób, które umrą przed przejściem na emeryturę. W tej chwili bowiem pieniądze zgromadzone w OFE podlegają pełnemu dziedziczeniu. Rząd jednak nieco odpuścił i zapowiedział, że różnica przekazywana do ZUS-u również będzie dziedziczona.

W gotówce spadkobiercy dostaną jednak tylko połowę kwoty zgromadzonej w ZUS. Reszta trafi na wirtualne konta emerytalne spadkobierców.

Jak policzył Money.pl, spadkobiercy 25-latka, który dziś rozpoczyna pracę, po jego śmierci za 20 lat, odziedziczą w sumie o około 15 procent mniej niż na obecnie obowiązujących zasadach.

Źródło: Money.pl *Założenia: pierwsza pensja wynosi średnią krajową (styczeń 2011), czyli 3391 złotych brutto. Kwota płynąca do OFE przez pierwszych 5 lat zwiększa się liniowo od 2,3 do 3,5 procent. Realny wzrost wynagrodzeń wyniesie 2,3 procent. Stopa zwrotu z OFE to 4 procent rocznie, a waloryzacja w ZUS - 2 procent.

Warto jednak zauważyć, że w pierwszym przypadku do kieszeni spadkobierców trafiłaby cała kwota z OFE, czyli 95 tysięcy złotych. W przypadku rządowego projektu kwota zgromadzona w OFE wyniesie 34 tysiące złotych. Do tego w gotówce dojdzie połowa kwoty zgromadzonej w na indywidualnym koncie w ZUS, czyli 23,5 tysiąca złotych.

W gotówce spadkobiercy dostaną więc łącznie 57,5 tysiąca złotych. Druga połowa środków zgromadzonych na koncie w ZUS - czyli 23,5 tysiąca złotych będzie miało formę tylko wirtualną i zostanie przepisana na konta spadkobierców w ZUS na ich przyszłe emerytury.