Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Fedak: Nie można zmuszać nikogo do OFE

0
Podziel się:

Minister pracy chce, żebyśmy mogli przekazać do ZUS całość składek.

Fedak: Nie można zmuszać nikogo do OFE
(kprm.gov.pl)

Minister pracy i polityki społecznejJolanta Fedakchce, żeby osoby, które rozpoczynają pracę, mogły same podjąć decyzję, czy chcą oszczędzać tylko w ZUS, czy też część swoich środków przekazać do OFE.

_ - Nie chcemy zmuszać ubezpieczonych do przekazywania do OFE publicznych pieniędzy zebranych przez ZUS. Proponujemy też, aby przed ukończeniem wieku emerytalnego wszyscy ubezpieczeni mieli prawo do rozwiązania umowy z OFE i przeniesienia zgromadzonych tam środków do funduszu emerytalnego w ZUS. Drugim rozwiązaniem byłaby możliwość przekazania bez konieczności rozwiązania umowy z OFE określonej procentowo części środków zgromadzonych na rachunku w OFE do ZUS _ - powiedziała w rozmowie z _ Dziennikiem Gazetą Prawną _Fedak.

Minister chce też, by po zmianach w ustawie pieniądze zgromadzone w OFE można było wypłacić w gotówce.

_ **

Chłoń-Domińczak: Sami skazujemy się na niższe emerytury - Taka jednorazowa wypłata będzie możliwa, jeżeli kwota składek zaewidencjonowanych na koncie w ZUS pozwoli 65-latkowi na wypłatę miesięcznej emerytury, w kwocie nie niższej niż dwukrotność kwoty najniższej emerytury. Obecnie - 1,4 tys. zł. Taka jednorazowa wypłata będzie opodatkowana PIT, tak jak pozostałe wypłaty z funduszy o podobnym charakterze. Gdyby jednak te pieniądze były wypłacane w ratach przez 10 lat, wówczas taka wypłata nie będzie już opodatkowana _ - powiedziała.

Jej zdaniem system powszechnego zbierania składki nie powinien zmuszać ubezpieczonego do uczestnictwa w rynku kapitałowym.

_ - Nie każdy z nas gra na giełdzie czy lokuje swoje nadwyżki w obligacje Skarbu Państwa. Dlatego nie można nikogo zmuszać do oszczędzania w OFE, które w takie instrumenty lokują składki swoich członków _ - powiedziała.

Najpierw mniejsze zmiany w systemie

Już w na przyszły rok minister Fedak chce wprowadzić skromniejszą nowelizację systemu emerytalnego.

_ - Chcemy, żeby już od 1 stycznia 2011 r. zaczęły obowiązywać nieco zmodyfikowane zasady oszczędzania na przyszłą emeryturę. Zapowiadane zmiany to tylko niewielka korekta mająca poprawić sytuację oszczędzających osób. Ubezpieczony nadal obowiązkowo będzie płacił składkę na ubezpieczenie emerytalne w wysokości 19,52 procent. Obecnie część tej składki - 7,3 proc. podstawy - odprowadzana jest przez ZUS do wybranego OFE. Proponujemy obniżenie tej składki do 3 proc. Takie rozwiązanie gwarantuje, że zostanie ograniczone ryzyko utraty części oszczędności w okresie dekoniunktury gospodarczej i zmaleją koszty systemu emerytalnego _ - powiedziała Fedak.



[

Góra: Ignorancja i manipulacje Fedak zniszczą emerytury ]( http://www.money.pl/archiwum/mikrofon/artykul/gora;ignorancja;i;manipulacje;fedak;zniszcza;emerytury,150,0,598166.html )

_ - Nigdzie nie jest zapisane, że podstawą reformy emerytalnej jest obowiązek przekazywania ponad 1/3 składki do OFE. Jej podstawą jest indywidualne konto emerytalne. To dzięki informacjom tam zgromadzonym ubezpieczony będzie wiedzieć, ile środków zgromadził na koncie. Od tej wielkości będzie zależeć przyszła emerytura _ - dodała.

Fedak wskazuje, że Narodowy Bank Polski i Komisja Nadzoru Finansowego nadal podtrzymują wcześniejsze krytyczne uwagi.

_ - Zaproponowane przez nas rozwiązania nie zyskały też akceptacjiministraMichała Boniego. Izba Gospodarcza Towarzystw Emerytalnych także nie zgadza się na żadne zmiany zasad oszczędzania w OFE. Trzeba sobie jasno powiedzieć, że jeśli ograniczymy strumień pieniędzy trafiający do funduszy, to automatycznie będą niższe prowizje i opłaty. W związku z tym fundusze protestują przeciwko zmianom, ale to jest rzecz absolutnie zrozumiała _ - powiedziała.

Jej zdaniem system emerytalny powinien być budowany w interesie ubezpieczonego.

_ - Dlatego nie można tego zostawić po staremu. O ostatecznym kształcie zmian będzie decydować minister finansów, którego zadaniem jest ocena wielkości długu publicznego wynikającego z kosztów reformy emerytalnej. A ten jest wyjątkowo duży. Pod koniec 2009 roku wysokość tego długu przekroczyła 261 mld zł. Co piąta złotówka wypracowana w Polsce została więc przeznaczona na wykupienie papierów dłużnych, które trafiły do OFE. _

_ Koszt obsługi długu emerytalnego wynosi 13,3 mld zł rocznie. Dla porównania - obecnie w aktywach OFE jest zaledwie 195 mld zł. Do OFE przekazujemy nie nadwyżki, a środki pochodzące z emisji obligacji, powiększając tym samym dług publiczny. Trzeba w końcu postawić pytanie, czy słuszne jest dalsze jego zwiększanie. Według prognoz Ministerstwa Finansów w 2060 r. dług ten przekroczy 190 proc. PKB, a koszt jego obsługi wyniesie 9,2 proc. PKB _ - powiedziała Fedak.

emerytury
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)